Na wadze rano (w końcu na tej oficjalnej :D) : 89,9 kg. Jest do nowy dołek.
Muszę trochę opisać ostatnie 3 dni, bo odstawiłem trochę bonanzę jeśli chodzi o kalorie, okna żywieniowe itd.
W sobotę 30.12 wróciłem na dolny Śląsk, odstawiłem syna do teściów na sylwestra i tydzień ferii świątecznych. Tego dnia w trasie zjadlem sałatkę zagryzając wędliną i chrupkim pieczywem. Po dojechaniu na miejsce mialem już ochotę tylko na jeden posiłek przed zamknięciem okienka i dojadłem przywieziony makaron pełnoziarnisty z sosem spagetti. Sobota zakończona na 1200 kcal.
W niedzielę 31.12 pierwszy posiłek zjadłem o 14, były to zrazy, jeden wieprzowy, drugi z indyka z odrobiną ziemniaków gotowanych, ćwikłą oraz kapustą kiszoną. O 16 byl kawalek tortu z powtorzonych dla tesciow urodzin mlodego. O 18:30 zjadłem podwieczorek i było to 1.5 jajka w sosie czosnkowym, pieczywo chrupkie, wędliny I Ser żółty. Zagryzione ogórkiem kiszonym. Ostatnie danie było przed 22 i zjadłem dokładnie to samo co na podwieczorek. Cały wieczór od 19 do 1 w nocy piłem wino. Łącznie wypiłem jedną butelkę chianti i kieliszek białego musującego martini. Kalorie 2250
Wczoraj zacząłem jeść o 14:30, dwa zrazy wieprzowe, trochę ziemniaków, kapusta kiszona. Poprawiłem sernikiem na zimno. Na kolację o 19:30 zjadłem dwa jajka gotowane, trochę szynki wędzonej, pieczywo chrupkie, 1/4 paczki kabanosów. Zagryzione ogórkiem kiszonym. Na deser garsc orzechow pekan i mandarynka. Łącznie dzień wyszedł na 1500 kcal.
Na 21 poszedłem na siłownię. Było bardzo mało ludzi, po godzinie zostałem sam. Jeszcze się chyba postanowienia noworoczne nie uprawomocniły, bo z tych co byli, to sami stali bywalcy. Zrobiłem swój zwyczajowy set, tylko zamiast biegu na koniec były schody ruchome 15 min, z workiem 12 kg na plecach. Od poniedziałku dorzuciłem też codziennie 15 pompek. Jak już je będę wykonywać bez zająknięcia, to dorzucę więcej.
Waga z pomiarem zawartości ciała w komentarzu. Pomiar wykonywany jest w przepoconych ciuchach, po treningu, po wypiciu litra wody.
23.12.2023 było: Masa: 94,5 kg Masa mięśni szkieletowych: 42.6 kg Tłuszcz: 20,9 %
Przypominam, że od tej pory posty będą raz w tygodniu, bez wagi i pochlanianych kcal. Na koniec będą przedstawione te wyniki oraz kolaż z bebzola codziennego (fotkę raz w tygodniu wrzucę). Przeciwnik obecnie wie o mnie wszystko, ma zbyt łatwo.
Możliwe, że będzie odcinek specjalny w środku tygodnia. Zależy to jednak od zbyt wielu czynników, żeby się zapowiadać na 100%.
@hdeck: Chłopie, przecież 41,1 kg z 91,5 kg to jest 44.91%. Ergo - masz bodyfat na poziomie 55% i to widać, a to jest BARDZO niebezpieczne dla Twojego zdrowia. Redukuj to w p1zdu, 1.5 kg na tydzień, po mojemu podbijesz do wakacji masę mieśniową na 50 kg, a paliwo dostarczysz z tego fatu, siłowo też będziesz progresował, nawet na 1.5k kcal. Zostanie z Ciebie 60 kg z 16.5% BF, a
@Rogal25 ale Ty wiesz ze w organizmie jest jeszcze woda, żarcie trawione i mnóstwo innych rzeczy? To nie tak, ze oprocz miesni i tluszczu juz nic innego nie ma xD
60 kg przy 183 cm? Co to ma być, chłop w Korei? Już se nie róbmy kurtyzany z logiki. Optymalnie będzie ciut powyżej 80. Ale już przy 85 powinno być bardzo ok.
@hdeck: Faktycznie, wzrostu nie wziąłem pod uwagę, wysoki jesteś, to mnie zbiło z tropu. Ale i tak bym zredukował do 70-75, chociaż wiadomo, zrobisz i tak jak chcesz. Powodzenia Miras
Mam cichą nadzieję, że resztę probanderowskich/neonazistowskich działaczy spotka podobny los. I oni chcą dołączać do UE / NATO z takim zwyrodniałym ścierwem (ich bohaterem narodowym) żałosne. #ukraina #rosja #wojna #europa #nato
Dzień 62/91 #grubyzaklad z @buchajacy_rog
Na wadze rano (w końcu na tej oficjalnej :D) : 89,9 kg. Jest do nowy dołek.
Muszę trochę opisać ostatnie 3 dni, bo odstawiłem trochę bonanzę jeśli chodzi o kalorie, okna żywieniowe itd.
W sobotę 30.12 wróciłem na dolny Śląsk, odstawiłem syna do teściów na sylwestra i tydzień ferii świątecznych. Tego dnia w trasie zjadlem sałatkę zagryzając wędliną i chrupkim pieczywem. Po dojechaniu na miejsce mialem już ochotę tylko na jeden posiłek przed zamknięciem okienka i dojadłem przywieziony makaron pełnoziarnisty z sosem spagetti. Sobota zakończona na 1200 kcal.
W niedzielę 31.12 pierwszy posiłek zjadłem o 14, były to zrazy, jeden wieprzowy, drugi z indyka z odrobiną ziemniaków gotowanych, ćwikłą oraz kapustą kiszoną. O 16 byl kawalek tortu z powtorzonych dla tesciow urodzin mlodego. O 18:30 zjadłem podwieczorek i było to 1.5 jajka w sosie czosnkowym, pieczywo chrupkie, wędliny I Ser żółty. Zagryzione ogórkiem kiszonym.
Ostatnie danie było przed 22 i zjadłem dokładnie to samo co na podwieczorek.
Cały wieczór od 19 do 1 w nocy piłem wino. Łącznie wypiłem jedną butelkę chianti i kieliszek białego musującego martini. Kalorie 2250
Wczoraj zacząłem jeść o 14:30, dwa zrazy wieprzowe, trochę ziemniaków, kapusta kiszona. Poprawiłem sernikiem na zimno.
Na kolację o 19:30 zjadłem dwa jajka gotowane, trochę szynki wędzonej, pieczywo chrupkie, 1/4 paczki kabanosów. Zagryzione ogórkiem kiszonym. Na deser garsc orzechow pekan i mandarynka. Łącznie dzień wyszedł na 1500 kcal.
Na 21 poszedłem na siłownię. Było bardzo mało ludzi, po godzinie zostałem sam. Jeszcze się chyba postanowienia noworoczne nie uprawomocniły, bo z tych co byli, to sami stali bywalcy. Zrobiłem swój zwyczajowy set, tylko zamiast biegu na koniec były schody ruchome 15 min, z workiem 12 kg na plecach. Od poniedziałku dorzuciłem też codziennie 15 pompek. Jak już je będę wykonywać bez zająknięcia, to dorzucę więcej.
Waga z pomiarem zawartości ciała w komentarzu. Pomiar wykonywany jest w przepoconych ciuchach, po treningu, po wypiciu litra wody.
23.12.2023 było:
Masa: 94,5 kg
Masa mięśni szkieletowych: 42.6 kg
Tłuszcz: 20,9 %
Przypominam, że od tej pory posty będą raz w tygodniu, bez wagi i pochlanianych kcal. Na koniec będą przedstawione te wyniki oraz kolaż z bebzola codziennego (fotkę raz w tygodniu wrzucę). Przeciwnik obecnie wie o mnie wszystko, ma zbyt łatwo.
Możliwe, że będzie odcinek specjalny w środku tygodnia. Zależy to jednak od zbyt wielu czynników, żeby się zapowiadać na 100%.
Do zobaczenia!
#gapiszmisienabebech #chudnijzwykopem #redukcja #odchudzanie #chwalesie #dieta i u mnie trochę #mikrokoksy oraz #bekazgrubasow bo mi się z cycków śmiejecie.
Masa: 94,5 kg
Masa mięśni szkieletowych: 42.6 kg
Tłuszcz: 20,9 %
60 kg przy 183 cm? Co to ma być, chłop w Korei? Już se nie róbmy kurtyzany z logiki. Optymalnie będzie ciut powyżej 80. Ale już przy 85 powinno być bardzo ok.
@Murkly no taki jest plan żeby się doprowadzić