Aktywne Wpisy
ProwojMiliten +353
Krupier +245
Jestem już w tym wieku, że bardziej niż gadżety i ciuchy cieszy mnie kupno taczki. XD
Wjechał bolid na działeczkę. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#ogrodnictwo #dzialka #rod #rosliny #czujedobrzeczlowiek
Wjechał bolid na działeczkę. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#ogrodnictwo #dzialka #rod #rosliny #czujedobrzeczlowiek
Żyje z Was ktoś Mireczki w takim miejscu? Jakie to uczucie?
#nieruchomosci #polska #pytanie #kiciochpyta #warszawa #patologiazewsi #tinder
Co święta zjeżdżają warszawiacy i można dowiedzieć się jak im kejpiaje idą.
Wszędzie da się z buta dojść, w sklepie jak nie masz kasy to na zeszyt. Jutro i tak oddasz. Wszyscy są w jednej knajpie. Barmana/właściciela znasz. Jak powoesz, że jesteś głodny to dostaniesz kanapki. Chociaż w menu tylko alko i czipsy.
Jak za długo posiedzisz w knajpie a szef chce zamykać, to cię zamkną w środku,
@Tfuj_ex: No właśnie ja się bardziej o robotę pytałem bo jak nie jest się lekarzem to podejrzewam, że na peryferiach z sensowną robotą krucho.
Mieszkać jak najbardziej. Pieniądze zarabiać tam gdzie lepiej płacą.
Zarabiać za granicą, wydawać w Polsce. inaczej sobie nie wyobrażam.
@enten: duża przestrzeń życiowa, zamiast klitki 50 m2 za bańkę na śródmieściu masz w tej cenie dom z prywatną siłownią, pokojem gier i zabaw i dużym domowym biurem. Na ulicach brak korków, brak ścisku w komunikacji miejskiej, nie szukasz miejsca parkingowego, bo zawsze są wolne. Usługi są ogólnodostępne i tanie przy zarobkach z pracy zdalnej.
Dystanse
@enten: na peryferiach zarabiają dobrze jedynie ci co mają własne lokalne biznesy. Mając dobrą piekarnię w małym mieście, czy zakład wulkanizatorski albo działalność budowlaną możesz trzepać lepsze siano niż w korpo w dużym mieście. Jeśli szukasz pracy w małym mieście w stylu 8-16 odbębnić i do domu to maks 5k netto wyciągniesz chyba że uda się na jakieś wyższe stanowisko w lokalnych kołchozach.
Komentarz usunięty przez autora
Praca zdalna jest tylko dla programistów, zresztą kto by siedział w jakiejś
Idealnie. Dużo lepiej niż w Warszawie, a mam porównanie. Mieszkałem i z ulgą wróciłem do małego miasta, bo miałem dość syfu i chamstwa. Mieszkałem w ścisłym centrum przez kilka lat. Walka o wszystko ze wszystkimi. Od cieplej bułki na śniadanie, przez miejsce parkingowe, o ciszę nocną skończywszy.
Na gorszych dzielnicach dochodzili dresiarze, pseudokibole i ogolnie ta cala blokerska patola.
Zycie
@zeszyt-w-kratke: i to jest niby mało w jakiejś dziurze na podlasiu, mazurach czy podkarpaciu? Zapominanice, że 5k w takim miasteczku, a w dużym mieście, to jest co innego.
@technojezus: Nie jest. Nie po to mieszkasz na podlasiu żeby wynajmować kawalerkę za 1000 zł z opłatami tylko w takim miejscu zakładam, że chciałbyś już mieszkać w jakimś domu albo chociaż bliźniaku a tutaj koszt robi się już podobny jak koszty utrzymania się w