Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak byłem dużo młodszy i czasem jakiś wujek w żartach powiedział "nie żeń się chłopie" domyślam się, że nie jedna osoba usłyszała taki tekst od "Janusza + 50" , im jestem starszy tym widzę, że oni tego w żartach raczej nie mówili tylko na serio, dobijam do 30 lat, sporo moich znajomych już po ślubie, niektórzy mają dzieci a są i tacy, którzy są już po rozwodzie z alimentami na głowie... Im jestem starszy tym więcej rozumiem tekst "nie żeń się chłopie", na początku są motylki, jest mega fajnie bo zauroczenie nadal jest ale nie oszukujmy się, życie to nie komedia romantyczna, po jakimś czasie to wszystko ustaje, zauroczenie mija, pojawiają się problemy, kłótnie, , awantury o byle co, a o wyjściu z kolegami tak jak kiedyś możesz sobie pomarzyć... Wielu facetów stało się więźniami swoich kobiet po ślubie...! Kobiety do tego dążą!

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #zwiazki #milosc #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #p0lka
  • 135
@wakxam: U mnie jest znowu na odwrót. Suszą łeb, abym się ożenił, mimo stanowczego nie. Argumentują, że jak rodzice wybiorą się na tamten świat to zostanę sam jak palec, a prawda jest taka, że cenie swoją samotność. Fakt warto mieć sojusze i kogoś zaufanego u swojego boku ale zbudowanie głębokiej relacji jest cięższe od budowy lotniskowca, a w niektórych wypadkach wręcz niemożliwe.
@wakxam: sam ślub nie jest problemem. Problemem jest posiadanie dziecka z nieodpowiednią kobietą. Po dziecku kobieta / dziewczyna staje sie Matką i zatracenie proporcji miedzy partnerką a matka jest powodem frustracji i problemów. Najlepsza rada jaka mogę dać to patrzenie na relacje rodziców naszego partnera. Chcąc nie chcąc z czasem częściowo upodabniamy sie do naszych starych. Nie ma pewności oczywiście ale patrząc na moich znajomych to sie sprawdza. Ślub bez dziecka
@wakxam: @MxS89 I jedno i drugie to głupie gadanie.

To czy powinieneś się żenić czy nie (lub, wyjść za mąż) zależy tylko od dwóch osób: Ciebie i potencjalnego/-ej współmałżonka/współmałżonki.

Jeżeli jesteś szczęśliwy będąc samemu - to się nie żeń.
Jeżeli jesteś szczęśliwy z kimś - to się żeń.

Dochodzi do tego jeszcze kilka rzeczy jak dojrzałość emocjonalna, umiejętność rozumienia drugiej połówki, trochę doświadczenie „związkowe”, umiejętność rozmowy itp. Im dojrzalszy jesteś tym
@wakxam: Problemem jest szarość życia. Brak okazywania uczuć praktycznie brak seksu i radości, a dodatkowo facet ma wiele obowiązków i zobowiązań, oraz musi ciągle wysłuchiwać i zaspokajać niezadowoloną księżniczkę, która praktycznie niszczy go psychicznie. Czasami oboje się wyniszczają, chociaż system prawny jest jaki jest i wiemy, która płeć na tym korzysta.
No spokoju facet nie zazna, tylko czasami dzieci są łącznikiem i źródłem jakiejś radości, ale dzieci też szybko rosną i
@wakxam to nie w ślubie leży problem tylko w znalezieniu jakieś normalnej kobiety. Z tym jest coraz ciężej, ilość wyniunianych typiarek, chowanych na jakieś wielkie paniusie, tylko przybywa. Do tego wszędobylski "patriarchat" (czyt. Skoro nie wchodzi się nam, kobietom do dupy, to jest nierówność i dyskryminacja. Bonusowe punkty za dawanie nam przywilejów KOSZTEM mężczyzn).
W pakiecie dostajesz też rodzinkę (na nią nie masz wpływu i można naprawdę dostać dziwnych ludzi, mam szwagierkę,
Po dziecku kobieta / dziewczyna staje sie Matką i zatracenie proporcji miedzy partnerką a matka jest powodem frustracji i problemów.


@Cykmyk: na to jest bardzo prosty test - zapytaj ją jeszcze jak jesteście na etapie poznawania: kto jest ważniejszy w rodzinie? mąż czy dzieci? Jak odpowie, że dzieci to tylko ruchać, obserwować aż się nie znudzi.

Zawsze małżonek ma być ważniejszy i dla męża i dla żony. Bo dzieci po 20
@LifeReboot: Dodałbym do tego - czy ważniejsi są dla niej ludzie czy zwierzęta (a w szczególności koty…). Uwielbiam zwierzęta, ale patologiczna relacja z kotami/psami, stawianie ich na piedestale, wyżej od ludzi i ogólny bambinizm to też znak ostrzegawczy.

Umiejętność empatii wobec innych jest ważny, ale brak granic w przypadku zwierząt też prędzej czy później stanie się problemem. Na koniec dnia okażesz się mniej ważny, a futrzak wejdzie Ci na głowę. Ty