Wpis z mikrobloga

Ja perkole. Maluch po ciężkiej nocy, dużo wybudzeń, płakania, pokaslywania i mówienia że boli ucho. Do przedszkola chyba się nie nadaje, choć rankiem humor juz lepszy. Chore? Zdrowe? Zostaje z nim w domu, ale pediatra dopiero na poniedziałek. Wyprztykalam się już z całego urlopu i wszelakich dodatkowych dni. Mam nadzieję, ze pediatra wystawi opiekę kilka dni wstecz, bo teraz zaczyna się armagedon w dzieciecych gabinetach lekarskich przez nawał infekcji.
Te dzieciowe choroby wymagają masę strategii i taktyki, żeby je pogodzic z pracą i życiem rodziny, gdy nie masz nikogo do pomocy.
#dzieci #rodzina #pracbaza #zdrowie #tatacontent #madki
  • 52
  • Odpowiedz
  • 0
@KW23: muszę coś wykombinować żeby ogarnąć pediatrę - może zwolnić się miejsce, moze wystawia mi opiekę na nocnej po 18 (choć zwykle odsyłali do rodzinnego) a może zalatwie lekarza prywatnie za 200 zl. Kaszel jest jednak nie za ciekawy i przedszkole opada.
  • Odpowiedz
  • 29
@ciemnienie zwolnieniabna max 3 dni wstecz sie chyba da wypisac. Nie da rady z rejestratorką pogadać żeby zdalnie to wypisał. Moze spróbuj sie do swojego zgłosić i z nim pogadac zeby ci dal te dwa dni l4, albo posciemniac ze masz goraczke/rozstroj zoladka i potrzebujesz posiedziec w domu dzien czy dwa a potem juz normalnie od pediatry.
  • Odpowiedz
@ciemnienie nocna i świąteczna pomoc. Od 18:00 pon - pt, sobota i niedziela cały dzień.
Ja mam ze swoimi taką taktykę, że jeśli już widzę, że będzie chory, to zostaje w domu, a potem obserwacja. Po ponad 4 latach można się nauczyć pewnych schematów ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 1
@mirek_januszy: też korzystamy z nocnej w sytuacjach, jak nasz pediatra jest zakorkowany lub w weekend. Choc musimy kawałek podjechać i raz nam nie wystawili opieki, kierując do rodzinnego. Coś sie ogarnie, dobrze że robotę czyściłam do dna, już od tygodnia i nie zalegam.
  • Odpowiedz
@Pierwiastek_Zua: ja dopiero świeżo po przygodzie z RSV. Przez całe życie tyle nie chorowaliśmy co przez 3 miesiące uczęszczania do żłobka. Gdyby w tym kraju dało się wyżyć za jedną pensję to pewnie żona by została w domu na te 2-3 lata.
  • Odpowiedz
  • 2
@ciemnienie przed chorobami nie uciekniesz ale można zminimalizować. U mnie genialne były napary z tymianku. Wsypujesz całą saszetkę przyprawy do garnka, gotujesz i przez sitko wlewasz do wanny z wodą i dziecko niech w tym trochę posiedzi i powdycha. Wietrz mieszkanie i podawaj dużo wody
  • Odpowiedz
  • 5
@dafto: kto ma się zajmować chorym dzieckiem jak w przedszkolu nawet nosa nie wydmuchaja i trzeba samodzielnie dopilnować zwykłego spływającego kataru, żeby się nie zamienił w kolejną gorsza infekcje?
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Zdradź mi sekret jaka to strategia na dzieciowe choroby pozwalająca dzielić pracę i czas na chorowanie dziecka?
Dla mnie sprawa jest prosta- nie mam dziadkow, teściów, opiekunki to po prostu nie mogę pracować zawodowo, bo żaden pracodawca nie będzie tolerował co miesiąc średnio 30-40% nieobecności. A dodajmy jeszcze, że samemu też człowiek od czasu do czasu coś złapie.
  • Odpowiedz
  • 2
@JaFracek @Pierwiastek_Zua My też po RSV u dzieci.(2szt.) Najlepsze jak przepisują inhalacje z soli... Już mamy doświadczenie i odrazu daliśmy Nebud, bordual sól i antybiotyk. Na drugi dzień od antybiotyku już szło na płuca. 3-4 dni i po chorobie. Takto bylby szpital.
  • Odpowiedz