Aktywne Wpisy
darknightttt +19
Sloiko-student_1 +199
Otwieram nitke z najlepszymi Keczupami. Mój faworyt to Rolewski pikantny bez cukru. Toż to 266g pomidorów na 100g produktu. Szukam od jakiegoś czasu czegoś co przebije ten smak, ale bez rezultatu. #jedzenie #keczup #jedzzwykopem
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Polak zapłaci zawsze, bo nigdy nie przyzna się do tego, że go NIE STAĆ. To jest najgorsza ujma. Burger za 50 zł w "fancy knajpie" lub foodtrucku? Lany Kozlak za 20 zł w barze nad morzem? Nie ma problemu. Zapłaci, bo nie chce być gorszy. Zapłaci bo go stać? No pewnie, bo Polska to kraj ludzi, którzy zarabiają 10-15k XD Bzdura. Jeśli ktoś zarabia 5-6 miesięcznie (co jest rzekomo medianą) i płaci tyle kasy za powyższe produkty, to po prostu jest dzbanem i nie ma szacunku do swojej pracy.
Dla normalnego człowieka wyznanie w stylu "a idź pan, nie będę tyle płacić za zwykłe [tu wstaw nazwę], może jak spadnie popyt, to się oduczą szarżować z cenami" jest nierealne, bo przecież nie można pokazać, że CIĘ NIE STAĆ. Polak musi żyć na kredyt, żeby pokazać, że ma i wcale nie zarabia słabo i pensji nie zjada mu kredyt.
Drugi rak to jest pokolenie Z (według podziału 95r w górę, ale chyba dla zachodnich bananów, bo dla mnie w Polsce głównie przez transformację gospodarczą, lata 90 i wczesny XX wiek, możemy przyjąć, że to osoby od 00/01 w górę).
Pokolenie Z wyznaje coś takiego jak "płacenie za doznania", chcą "przeżywać, celebrować". Czyli najnormalniej w świecie, gówniarz z zawodem z kategorii bullshit job za 4k netto UZ zapłaci w knajpie 60 zł za kolorowego drinka i 40 zł za przystawkę, bo chce się poczuć fajnie.
I tak to się kręci.
#inflacja #gospodarka #gastronomia #pieniadze #pracbaza #bekazpodludzi #polakicebulaki #bieda #zycie #bogactwo
Oczywiście sama kwestia prowadzenia takiej działalności do łatwych nie należy przez fakt, że trzeba najpierw znaleźć lokal na wynajem w dobrej lokalizacji, bo już graniczy z cudem, poza tym hajs
Nienwiem ile masz lat ale po 40tce ja też wolę przeżywać i celebrować
Tylko ja nie muszę za to płacić w fancy knajpie, tu chyba jestem mądrzejszy niż oni.
Jeśli jedzenie jest sztuką, to niech artysta ci przygotuje dzieło warte tej ceny, to sobie możesz przeżywać. Od takich doznań to są knajpy typu Atelier Amaro czy inne miejsca, gdzie dostaniesz 7 degustacji za kilka stów i będziesz kosztować małże świętego
Jak cię stać, to spoko. Mam głęboką nadzieję, że to za co płacisz nie jest warte psi c*uj i nie jest daniem przygotowanym przez studenta lub pierwszego lepszego kucharza, co pracuje za nierynkową stawkę.
Nie muszę jak zetka wydać by się cieszyć ale jak Zetka dużo się cieszę życiem i przeżywam
Kryzys wieku średniego pewnie
@Kopyto96: i jescze anglielskie słówko wrzucone, bo sie po polsku nie potrafisz wysłowić, nie da sie Ciebie brać na poważnie
@Kopyto96: Zetki szukają przeżyć, a że starsze pokolenia spędziły życie w #!$%@? to nie miał kto wytłumaczyć, że doznania nie koniecznie muszą kosztować krocie. Nikt tak jak oni nie był też z taką intensywnością bombardowany kontekstowymi reklamami, które potrafią całe roczniki "ukierunkować" na to co jest cool - patrz tzw. ekipa.
Ogólnie to zgadzam się z tym
@Kopyto96: To ja chyba jestem z pokolenia Z, pomimo rocznika 87.
Z racji stażu zawodowego niecałe 4k mam na rękę, ale
@Kopyto96: rozczarowanie.