Aktywne Wpisy
Mega_Smieszek +464
rafal-pabianczyk +76
YRKE - sprzedawca mebli. Witam wszystkich chyba pierwszy raz w życiu oceniam dostawcę internetowego. Można to zrobić w niewielu miejscach bo firma zablokowała możliwość pisania opinii na Google, na pewno obawiając się negatywnych opinii. Kupiłem stoły kuchenne przez piękną stronę internetową firmy Yrke. Strona jest dopieszczona pod względem graficznym. Opisy informują o najlepszej jakości, szybkiej dostawie możliwości reklamacji zwrotów itd. Ogólnie jedna z najładniejszych stron jakie oglądałem w tematyce wyposażenia wnętrz z
Polak zapłaci zawsze, bo nigdy nie przyzna się do tego, że go NIE STAĆ. To jest najgorsza ujma. Burger za 50 zł w "fancy knajpie" lub foodtrucku? Lany Kozlak za 20 zł w barze nad morzem? Nie ma problemu. Zapłaci, bo nie chce być gorszy. Zapłaci bo go stać? No pewnie, bo Polska to kraj ludzi, którzy zarabiają 10-15k XD Bzdura. Jeśli ktoś zarabia 5-6 miesięcznie (co jest rzekomo medianą) i płaci tyle kasy za powyższe produkty, to po prostu jest dzbanem i nie ma szacunku do swojej pracy.
Dla normalnego człowieka wyznanie w stylu "a idź pan, nie będę tyle płacić za zwykłe [tu wstaw nazwę], może jak spadnie popyt, to się oduczą szarżować z cenami" jest nierealne, bo przecież nie można pokazać, że CIĘ NIE STAĆ. Polak musi żyć na kredyt, żeby pokazać, że ma i wcale nie zarabia słabo i pensji nie zjada mu kredyt.
Drugi rak to jest pokolenie Z (według podziału 95r w górę, ale chyba dla zachodnich bananów, bo dla mnie w Polsce głównie przez transformację gospodarczą, lata 90 i wczesny XX wiek, możemy przyjąć, że to osoby od 00/01 w górę).
Pokolenie Z wyznaje coś takiego jak "płacenie za doznania", chcą "przeżywać, celebrować". Czyli najnormalniej w świecie, gówniarz z zawodem z kategorii bullshit job za 4k netto UZ zapłaci w knajpie 60 zł za kolorowego drinka i 40 zł za przystawkę, bo chce się poczuć fajnie.
I tak to się kręci.
#inflacja #gospodarka #gastronomia #pieniadze #pracbaza #bekazpodludzi #polakicebulaki #bieda #zycie #bogactwo
Oczywiście sama kwestia prowadzenia takiej działalności do łatwych nie należy przez fakt, że trzeba najpierw znaleźć lokal na wynajem w dobrej lokalizacji, bo już graniczy z cudem, poza tym
Nienwiem ile masz lat ale po 40tce ja też wolę przeżywać i celebrować
Tylko ja nie muszę za to płacić w fancy knajpie, tu chyba jestem mądrzejszy niż oni.
Jeśli jedzenie jest sztuką, to niech artysta ci przygotuje dzieło warte tej ceny, to sobie możesz przeżywać. Od takich doznań to są knajpy typu Atelier Amaro czy inne miejsca, gdzie dostaniesz 7 degustacji za kilka stów i będziesz kosztować małże
Jak cię stać, to spoko. Mam głęboką nadzieję, że to za co płacisz nie jest warte psi c*uj i nie jest daniem przygotowanym przez studenta lub pierwszego lepszego kucharza, co pracuje za nierynkową stawkę.
Nie muszę jak zetka wydać by się cieszyć ale jak Zetka dużo się cieszę życiem i przeżywam
Kryzys wieku średniego pewnie
@Kopyto96: i jescze anglielskie słówko wrzucone, bo sie po polsku nie potrafisz wysłowić, nie da sie Ciebie brać na poważnie
@Kopyto96: Zetki szukają przeżyć, a że starsze pokolenia spędziły życie w z--------u to nie miał kto wytłumaczyć, że doznania nie koniecznie muszą kosztować krocie. Nikt tak jak oni nie był też z taką intensywnością b----------y kontekstowymi reklamami, które potrafią całe roczniki "ukierunkować" na to co jest cool - patrz tzw. ekipa.
Ogólnie to zgadzam się z
@Kopyto96: To ja chyba jestem z pokolenia Z, pomimo rocznika
@Kopyto96: rozczarowanie.