Męska depresja trzeba podnieść kurtynę
Depresja to choroba, która dotyczy również mężczyzn. Trzeba o tym mówić głośno tym bardziej, że mężczyźni często cierpią samotnie, wstydzą się swoich emocji. Pokutuje nadal stereotyp, że muszą być twardzi i tacy są na zewnątrz, a w środku...
Bobito z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 297
- Odpowiedz
Komentarze (297)
najlepsze
to nie stereotyp. Musza byc twardzi jak trzeba.
#wsparcie #rodzina #chad #bipolar
Pozwolę sobie wkleić mój wpis z kwietnia:
—————————-
Jak
Więcej: te same osoby , które chcą rzekomo walczyć z depresją mężczyzn, bardzo często tą depresję wywołują np. wspierając przymusowe ćwiczenia wojskowe czy zakazy wstępu dla mężczyzn, tworząc odpowiednio poczucie braku perspektyw i wykluczenia
Oczywiście służba wojskowa nie jest jedyną przyczyną depresji ale myślę że pomija się jej istotne znaczenie w kształtowaniu psychiki mężczyzn na przestrzeni lat np. w pokoleniu naszych ojców niemal każdy był w wojsku na dwa lata. Nikt nie bada jak to pryczynilo się chociażby do rozwoju alkoholizmu albo traum związanych z „falą”, która mógła przyczynić się do przemocowosci w życiu rodzinnym.
Alienacja rodzicielska, niesprawiedliwe alimenty, szantaż itd. - to też elementy dyskryminacji
Jak nie, to nadal dotyczą większości mężczyzn, którzy jednak o tym myślą.
Znam takich co się otworzyli przed swoimi partnerkami i zostali wyśmiani wiec zupełnie mnie nie dziwi to stwierdzenie
Miałem się za świadomego człowieka jeśli chodzi o własne myśli i emocje, ale gdy firmowo przestało być kolorowo, gdy zarobki w ogóle stały się sinusoidą a moje poczucie wartości w paru ważnych aspektach życia poszło w diabły zaczęły się pojawiać permanentne stany w których nic nie cieszyło, ale to naprawdę dosłownie nic, a próbowałem zapełnić tę pustkę czym się tylko dało.
A później miesiąc całkiem miły i znośny, niby jest dobrze ale czujesz jakby barwy świata zblakly. Naprawdę mam dziwne wrażenie, jakby w tym okresie nawet zieleń była delikatnie szarawa, ale jestem sugestywną osobą która ma jednocześnie bujną wyobraźnię, choć tak właśnie z perspektywy to odczuwam.
No
Tylko, że już teraz wiem jak takie głosy są toksyczne i nieprawdziwe.
Nie będę wchodzić w polemikę, bo wystarczająco długo gryzłem się z samym sobą czy brać antydepresanty czy nie.
Rodzice chcieli oczywiście dobrze i miałem ich naprawdę zajebistych ale świadomość lat 90... No była jaka była, po prostu. Problemy wybijało się pasem, więc w------l od ojca trzeba było czasem zgarnąć, choć przyznam że nigdy za nic - zazwyczaj za kłamstwo. A kłamstwo było zazwyczaj z mojej strony bo bałem się w-------u, ot paradoks i zamknięte koło.
Matki wtedy nie było bo pracowała, zajmowałem się dziadkiem jako 12 latek i tak to sobie szło.
Ale tak w skrócie? Schemat porażki - to bardziej profesjonalna nazwa i tutaj możesz
Potem magik przed emeryturą dla państwa to sytuacja idealna
@BoloTrampolina: Pokazuje, artykuł na wikipedii jest niezbyt dokładny.
Jesli nadal się upierasz przy tym badaniu, to szukaj linka, rozstrzygniemy to e-jajem.
Akurat mam genetyczna predyspozycje która uniemożliwia uzależnienie od alkoholu, zrobiłem sobie badania, wiec mnie ten problem nie dotyczy. Każdy jest inny. Nie można tak rzucać ogólnikami, "na chłopski rozum".