Wpis z mikrobloga

Czytam komentarze o #invitro i krew mnie zalewa...
"Nie będę płacił na czyjes dzieci" - tutaj już parę osób ladnie wytłumaczyło jakie ma to ekonomiczne uzasadnienie.
Drugie co mnie rozwala to "jak kogoś nie stać aby wydać 10k na in vitro to jak go stać na dziecko".
To już Wam dzbany tlumacze, że to nie jest 10k.

A jak to wygląda?

Powiedzmy, że starasz się o dziecko że swoim partnerem 2-3 lata. Dupa nic się nie dzieje.

Jak masz to szczęście ze masz lux meda/ medicovera to idziesz tam. Robisz jakies podstawowe badania ale jak zaczyna się temat niepłodności to odprawią z kwietkiem i musisz iść do kliniki plodnosci.
Jak nie masz Lux meda to idziesz od razu.

W klinice zaczynasz diagnostykę.
Sama pojedyncza wizyta to kilka stówek.
Zaczynasz badania. Jak masz luxmeda część moze uda Ci się zrobić tam. Ale tylko podstawę.
Jak nie masz tego to na dzień dobry leci kilka tysięcy. Specjalistyczne USg/ badania nasienia, krew i inne. (A to nie jest w pakiecie z invitro!)
Potem jak masz diagnozę to na ogół ludzie próbują jeszcze bez invitro. I tutaj kolejne setki/tysiące na inne zabiegi/suplementacje/diety.

Jak to się nie uda to wjeżdża temat in vitro.
Ale juz wcześniej wydałeś z 10k.
Samo in vitro to nie jest kolejne 10k tylko minimum 15k. A srednio pewnie 20k.
Plus jakies wizyty itd.
Na sam proces zajścia w ciążę można na spokojnie wydać 30k+. A ja mpwie tylko o jednym podejściu! In vitro nie zawsze się udaje.

Jeżeli uważacie że to są małe pieniądze dla przeciętnej rodziny to weźcie jebnijcie się w łep.
Jakiekolwiek dofinansowanie to jest GIGANTYCZA pomoc, którego brak w ostatnich latach zblokował dziesiątki tysięcy par.

#polityka #sejm
  • 29
@jedmar: czyli sugerujesz że jest duża grupa ludzi którą nie stać na wydanie 25k na najważniejszy projekt w życiu ale potem z łatwością dźwigną koszty wychowania dziecka?

Chciałbym aby to nie była procedura tworzenia bombelkowej klienteli socjalnej. Chciałbym aby nikt nigdy nie doszedł do wniosku "skoro już ufundowałeś invitro to ufunduj wszystko inne". Nie widze mechanizmu zabezpieczającego przed tym.
@jedmar luxmed/medi to zrobisz tylko podstawowe badania. nie ma np monitoringu który co miesiąc kosztuje pewnie około 800zl
tak na prawdę zanim trafisz do kliniki leczenia niepłodności to jeszcze po pół roku o skoczysz 2-3 ginow (tego poleciła koleżaneczka, tą przyjaciółka matki, a tego ksiądz), endokrynologa, hematologa, diabetologa, gastroenterolog, tomografię głowy, kilku internistów i pewnie paru szamanów no i ofc psychologa bo po parunastu miesiącach nieudanych prób psycha siada.

@thorgoth: ciężko
@jedmar tylko tak jest ze wszystkim, potrzebujesz operacje na biodro to Luxmed tego nie pokryje za składkę 70zl, na nfz musisz czekać 5 lat to trzeba prywatnie, a to już koszt kilkadziesiąt tysięcy i pytanie czemu mają ci to pokrywać sąsiedzi na już. Wersja że trudniejsze stany chorobowe jednak fundujemy ludziom na już, takie które nie zagrażają życiu powoduje pewna niesprawiedliwości bo jakoś trzeba wybrać że na tą chorobę się składamy a
"Nie będę płacił na czyjes dzieci"


@jedmar: ja nie będę płacił na cudze bekarty dlatego 500+ powinno zostać zlikwidowane i każdy powinien pracować na siebie.
In vitro, to usługa medyczna za którą płacimy na nfz i ma zostać wykonana.
Bonusem jest to,że głupi ludzie raczej boją sie in vitro.
Minusem, że będę płacił potem 800+ na cudze gowniaki.
@jedmar:

Minusem, że będę płacił potem 800+ na cudze gowniaki.


@moj_wykopowy_login: Ale już nie masz problemu gdy reszta złozy sie na endoprotezę twojej babci albo na autostradę po której jeździsz ?
A czy byłeś głośno gdy PIS zbudował elektrownię w Ostrołęce za 1,5 mld zł a potem ją zburzył i jest z tego zupełnie NIC? Naprawdę dzieci w Polsce to twój problem?
@thorgoth: nie ma gwarancji, że nawet wydanie 120 zapewni dziecko. Statystycznie jednak jest to tanie.
Jak jestem za minimalnym rozsądnym udziałem państwa w życiu codziennym obywateli, tak to popieram w 100 proc jako świetna inwestycje z punktu widzenia państwa jak i społeczeństwa.

O czym tu gadać, przyjaciel Rosji Braun popiera wydawanie kasy tylko na dyktowany przez kościół antynaukowy program.
Nie rozumiesz jak bedzie to GIGANTYCZNA pomoc dla takich ludzi?


@yhbgrobdoivbvwamsv: 500 mln roczne z budżetu państwa na in vitro (czyli na dzieci) to gigantyczna pomoc, klk amiliardów rocznie na darmozjadów-katechetów to "jam paweł kohał katechetuf".

państwo powinno w pierwszej kolejności zadbać o tych którzy się już urodzili i muszą żebrać na zbiórkach bo NFZ im nie refunduje protez czy leczenia


@tallman: aha

Czy dzieci z sierocińców to jakieś gorsze
Nie widze mechanizmu zabezpieczającego przed tym.


@thorgoth: Nie było takiego zjawiska kiedy to program był finansowany za PO. Już choćby z tego tytułu, że większość klienteli programu to była klasa średnia z wielkich miast (która jest deczko #!$%@?, że #!$%@? po kilkanaście k na składki zdrowotnie roczne, a nawet żeby robi prywatnie).

Jedynym powodem uwalenia programu było katomambodżambo, nie kwestie finansowe (in vitro jest drogie jednostkowo, w skali budżetu to sa
Jakiekolwiek dofinansowanie to jest GIGANTYCZA pomoc,


@jedmar: no to idźmy na kompromis, kredyt na te 25-30k oprocentowany wg inflacji do spłaty przez kolejne 20 lat ale można nadpłacać. Wyjdzie ze 100 zł miesięcznie może, to przecież nic w porównaniu z kosztem utrzymania dziecka.

No ale nie, ty chcesz by emeryt, nastolatka z mcdonalda i bezdzietny singiel oddawali pieniądze tym co są w zwiąkach i chcą mieć dzieci. Bez wdawania się w
@jedmar: mnie krew zalewa jak komuś przychodzi tak łatwo dysponowanie moimi pieniędzmi. Jeśli są ludzie chętni na fundowanie innym dzieci to proszę bardzo, niech ludzie tworzą zbiórki i zbierają na in vitro, ja będę protestował przed każdym kolejnym socjalem bo jest już ich tyle że mnie już kieszeń boli od wyszarpywania z niej pieniędzy przez rząd.
Przestań oglądać TV, nie ma kohort dzieci do adopcji w bidulach.


@Filipterka25: Ponad 95000 to mało (czyli jakieś ~150 kohort)? Jeśli to mało, to sieroty są jeszcze w innych krajach.
via Android
  • 1
@Mrbimbek jakakolwiek forma, która REALNIE poprawia demografię chociazby w najmniejszym stopniu jest w Twoim interesie. Bo to te dzieci będą robić na Twoja emeryturę. A jak twierdzisz że na emeryturę to sobie sam zarobisz, to te same dzieci będą robić na wszystko co jest robione w tym kraju z podatków. Od dróg, po nowe drzewko, które będzie sądzone w Twojej okolicy.
Warto trochę poszerzyć perspektywę.
@WiesniakzPowolania: endoproteza to nfz na który płacisz cale życie żeby właśnie leczył cię na starość.
Płacenie 500+ alimentów na cudze bekarty to złodziejstwo.
Tym bardziej, że te dzieci wyjadą za granicę i nic z tego nie dostaną. Do tego one korzystają z NFZ więcej odd mnie, mają darmowa edukację it'd. Więc po cholerę im 500+. Rodzice chcą żyć na lepszym poziomie to niech pracują.