Wpis z mikrobloga

@BlackpillMonster: wszystkiego można nauczyć w zawodówce. Zawód lekarza też mógłby być bardziej rozdrobniony tj. większa liczba osób, która sumarycznie robi to co lekarz, ale każda z nich ma swoją działkę.

I tak jak lekarza można podzielić na internistę, który przepisuje syrop kaszlącym dzieciom vs chirurg tak programistę można podzielić na takiego przewalającego jednego JSONa na drugi vs. ktoś, kto umie zrobić całościowo całe rozwiązanie.

W przypadku programowania ważna jest też komunikacja
@AntyKuc: tak się składa że umiem napisać każda z tych rzeczy i wbrew pozorom nie są to wcale najtrudniejsze rzeczy w programowaniu. Praktycznie każdy inżynier może poza stażystami w naszym zespole taką rzecz umiałby napisać. Niewielkie systemy operacyjne czy interpretery prostych języków robią studenci na WEiTI jako pracę dyplomowe, standardem też jest laborka gdzie do istniejącego systemu pisze się np nowy manager pamieci. Znacznie trudniejsze są rozproszone systemy baz danych, systemy