Wpis z mikrobloga

@LajfIsBjutiful pamiętam raz jak mieliśmy limit 25 zł na paczki. Z racji tego, że właściwie chvj można było za to kupić to przekroczyłem ten limit dwukrotnie jak robiłem paczkę jednej dupie z klasy.
Ona w odzewie zrobiła mi paczkę składającą się z małego misia (chłopu w gimnazjum misia...) i czekolady jakiejś. Nawet nie wiem czy te 25 wydała xD
@LajfIsBjutiful: w korpo pracy miałem taką hehe zabawową szefową to też 2 lata dostałem jakieś śmieci gdzie ja dawałem prezent dopasowany pod wylosowaną osobę i przekraczałem budżet. Teraz szef chłop który ma #!$%@? w takie konwenanse i nawet życzeń na urodziny sobie nie składamy xD
@LajfIsBjutiful: pamiętam jak u mnie w klasie jedna typiara dała drugiej typiarze starą czekoladę i łańcuszek z tych kulek dla dzieci. Oczywiście że wybuchla z tego afera i się typiary pożarły między sobą i jeszcze cała klasa tym żyła. Wtedy to mnie ta afera nawet śmieszyła. Teraz widzę że tamta pewnie tylko to miała w domu bo pochodziła z turbo patoli.
@LezliNilsen: właśnie w drugą stronę tez to szło często był bogaty dzieciak który jak by mógł to by kupil auto z salonu przez co później robily się kwasy bo prezenty byly nie zbalansowane i jeden dostał coś za 10 a drugi za 300 xd. Nienawidziłem tego xd