Wpis z mikrobloga

@tuciemam234 no ja dokładnie tak robiłem. Dobry sposób ale mi sie nie udało. Ale wtedy nie mialem kompletnie nic do jedzenia i na zycie co mnie determinowało do rozwoju. Teraz zarabiam za granicą 3300 Euro i dalej mam ledwo na jedzenie
Zdecydowanie lepiej czekać na podniesienie minimalnej


@albo_wutka_albo_buk: Oczywiście pani Grażyna sprzedająca w Biedronce na kasie, nagle się przekwalifikuje i przeniesie do salonu Mercedesa czy BMW, żeby w eleganckim korpo-gajerze sprzedawać modele Premium za kilkaset tysięcy złotych i zacząć zarabiać konkretne pieniądze. Pan Edek, który od 20- lat pracuje w jakiś powiatowych kołchozach, skończy studia, rzuci wszystko i wyjedzie do wielkiego miasta, żeby zostać informatykiem albo marketingowcem. Dziewczyna dorabiająca w KFC albo
O nierobów lewakich.


@albo_wutka_albo_buk: podejrzewam, że dnia bys nie przetrwał w takiej pracy, która daje taka pensje. Nie każdy ma leb do programowania, księgowości bla bla. Do tego mogą dochodzić inne czynniki. To nie znaczy, że tacy ludzie zdolni do ciężkiej pracy (choć z niskimi wymaganiami) nie są potrzebni, bo te rzeczy ktos kusi robic. Nazywanie takich ludzi nierobami to świadectwo ignorancji. Może nie potrafia klikac w komputer jak Ty i
@albo_wutka_albo_buk Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za 100
Raczej prawactwo z Wykopu to stan umysłu, można to spokojnie powiedzieć.

Powinno być pewnie "prawactwo" nawet, bo gdyby jaki Kisielewski, czy jakikolwiek bardziej ogarnięty prawak toby nawet na takie parówy, splunąć pewnie nie chciał.