Wpis z mikrobloga

@Mergan27: Planescape Torment. A dlaczego? Dialogi, historia świata i bohaterów, fabuła. Wszystko stworzone, tak by wszelkie tajemnice były odkrywane powoli, a pod koniec wszystko się wyjaśniło.
Baldurs Gate II było dobre, ale pod względem budowy świata to przegrywał z PT.
  • Odpowiedz
@Mergan27: GTA III .
Z kumplem uwielbialiśmy GTA I oraz GTA II . Pamiętam jak ojciec kupił mu trzecią część i gdy zobaczyłem to wszystko w 3D to nie mogłem uwierzyć w to co widzę, ten otwarty świat, auta, mechanika sprawiły że w nocy autentycznie nie mogłem spać rozmyślając co jeszcze mogę w tej grze odkryć.
Największy graficzny zachwyt - FarCry. Inny znajomy miał wtedy jakąś mega wydajną kartę graficzną
  • Odpowiedz
@Mergan27: Polecę banałem, ale był to Gothic 2 (grany wtedy jeszcze bez Nocy Kruka, moja styczność z serią zaczęła się od 2 części, dopiero później ograłem 1). Wcześniej grałem tylko w jakieś popierdółki MMO typu Kal Online i Silkroad Online, i jak usłyszałem że Gothic to taki Silkroad ale dla jednego gracza ale lepszy, to strasznie wpłynęło na moją wyobraźnię. Gothic 2 był moim pierwszym singlowym cRPGiem w jaki zagrałem,
  • Odpowiedz
@Chrystus: czemu twoim zdaniem świat w PT miał lepszą budowę? Raptem kilka obszarów tworzących Sigil, Klątwa, skrawek piekła i forteca żalu. Był ładniej wykonany, bo więcej pracy poświęcano na dopieszczenie szczegółów, gdy BioWare w Baldurach wrzucało prawie surowe prerendery, ale imo BG mają te obszary większe, bardziej urozmaicone i różnorodne.
  • Odpowiedz
@Mergan27: Dragon Age Origins całym serduszkiem, to była pierwsza taka dla mnie gra gdzie faktycznie zżywałem się z towarzyszami, niestety za dzieciaka ominęły mnie baldury i inne rpgi z widokiem izometrycznym
  • Odpowiedz
@Mergan27: Fallout 1 i 2 za oryginalność świata, założeń, mechanik, fabuły... i wiele innych, można by powiedzieć, że gra zmieniła oblicze gier cRPG.
Baldur's Gate 1 i 2 za niemal idealne (szczególnie jak na tamte czasy) przeniesienie założeń Dungeons & Dragons do świata gier komputerowych oraz świetne obsadzenie świata w Forgotten Realms.
Planescape: Torment za najwyższą formę sztuki podaną w postaci gry komputerowej. Żadna książka nie wpłynęła na moją wyobraźnię
  • Odpowiedz
@Mergan27 Nie pamiętam dokładnie, ale prawdopodobnie ze względu na: postacie, fabułę i dokonywane wybory. Owszem, grałem wcześniej w BG2, ID itp. Ale od 2003r zostałem zagorzałym konsolowcem (już takim na 100%) i tam najzwyczajniej brakowało mi dobrych RPGów w tym uniwersum.
  • Odpowiedz
Jest wiele takich tytułów, ale wybiorę Vampire The Masquerade Bloodlines. Gra miała niesamowity klimat, świetnie napisane dialogi, bardzo ciekawie wykreowane postacie, gdzie nawet jakieś poboczne npc się wyróżniały, nie ginęły w tłumie. Intryga była ciekawa i dobrze poprowadzona, Świat Mroku został świetnie oddany. Gra miała też prosty, ale dobrze działający system rozwoju postaci całkiem wiernie przeniesiony z pnp rpg. Jasne, miała też słabsze punkty, generalnie końcówka była słabsza, a kanały to był
  • Odpowiedz
@Mergan27: pierwsze fallouty. Po prostu gry gdzie czuć było skundlenie społeczeństwa, ambienty to perfekcja (metallic monks mogę słuchać codziennie), a Master to jest najlepszy antagonista ever.
Aż żal patrzeć co bethesda zrobiła z tego uniwersum.
  • Odpowiedz