Wpis z mikrobloga

  • 14
@nick230: korpo #!$%@?, które ma omamić debili. Bycie rodziną to posiadanie wspólnych celów. W przypadku pracy twoim celem jest wyruchanie pracodawcy i vice versa. Jedyny kontrprzykład, który mi przychodzi do głowy to startup, gdzie pracownicy mają duży pakiet akcji i każdemu zależy na rozwoju
  • Odpowiedz
W pracy nie ma rodziny ani przyjaciół czy kolegów tylko znajome twarze.


@ManiacTeam: możesz ich mieć. Tylko taka relacja nie opiera się na tym, że pracodawca to opiekun przedzkola a pracownicy to posłuszne dzieci. Jak nawiążesz relację, gdzie celem jest ruchanie pracodawcy (np. cały team się zgadał, że robi over employment) to na dobrą sprawę wszyscy na tym zyskujecie (oprócz pracodawcy) a wyłamanie się z układu nie daje kompletnie żadnych
  • Odpowiedz
@nick230: chciałem w pracy asystenta, zatrudnili mi kogoś, po roku powiedziałem że jest bezużyteczny i go nie chce... to było chyba 2/3 lata temu i nadal tu pracuje ;) jak ja coś robię w godzinę to jemu to zajmuje MINIMUM tydzień. U nas nie ma czegoś takiego jak zwolnienia nawet jak nie ma co robić... a zarabia pewnie z 6k/mc. Ja mu już nic nie daje, bo dłużej będę tłumaczył
  • Odpowiedz
@Saly: Najzdrowszą relacją w pracy jest zwyczajna sprzedaż swojego czasu oraz umiejętności za cenę zawartą w umowie o pracę, zlecenie czy o świadczeniu usług i naprawdę nie jesteś nikomu winien ani służalczości ani posłuszeństwa. Po prostu robisz produkt dobrze, twój szef go sprzedaje, nie ma reklamacji, zyskujecie oboje. Do tego ci kolegów w pracy nie trzeba, bo przysłowiowy kolega prędzej czy później się zeszmaci wchodząc szefowi pod biurko, bo ty
  • Odpowiedz
  • 10
Do tego ci kolegów w pracy nie trzeba, bo przysłowiowy kolega prędzej czy później się zeszmaci wchodząc szefowi pod biurko, bo ty zarabiasz tyle i tyle a on chciałby więcej, a ciebie najlepiej zwolnić bo się nie nadajesz.


@ManiacTeam: ja pracuje w IT i nie ma takich problemów. Ludzie zarabiają na tyle dobrze i rynek jest na tyle zdrowy, że ludzie mają w dupie #!$%@? kogoś. A nawet jakby mnie
  • Odpowiedz
Bycie rodziną to posiadanie wspólnych celów. W przypadku pracy twoim celem jest wyruchanie pracodawcy i vice versa.


@Saly: Z takim podejściem rzeczywiście trudno mieć jakiekolwiek pozytywne przeżycie w pracy.

winien ani służalczości ani
  • Odpowiedz
Z takim podejściem rzeczywiście trudno mieć jakiekolwiek pozytywne przeżycie w pracy.


@JayCube: możesz mieć pozytywne przeżycia z ludzmi. Ludzie ≠ firma.
  • Odpowiedz
u mnie w korpo nazywają nas resource i nie wiem które gorsze xD


@s3b4: przynajmniej kawa na ławę a nie mydlenie oczu zresztą to chyba norma w korpo
  • Odpowiedz
@Saly:

ja pracuje w IT i nie ma takich problemów


Jak możesz mieć problemy klepiąc kod samemu żyjąc we własnym świecie? Znasz się na robocie, robisz swoje i idziesz do domu. Proste. Nie wszyscy klepią w klawiaturę czy liżą sobie jajka w korpo by potem obrobić
  • Odpowiedz