Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nietypowa sprawa - jakiś czas temu rzuciłem pracę, ale nie miałem nic nowego w zanadrzu. Mierzę dosyć ambitnie, ale też te procesy rekrutacyjne są długie i choć mam oszczędności, wydaje mi się, że w tej sytuacji lepiej bym popracował gdziekolwiek na "przeczekanie", by też potem nie obudzić się z ręką w nocniku i bez oszczędności. No i wyliczyłem sobie, że żeby wszystko mi się spięło finansowo, to potrzebuję ok. 2k/mc, czyli tak naprawdę niewiele jak na realia #warszawa, mniej niż minimalna krajowa. Do jakiej prostej i niezobowiązującej pracy mógłbym się zarekrutować? To może być nawet pół etatu. Jedyne kryterium to:
a) By nie była to taka typowa fizyczna typu magazyn/budowlanka.
b) By dało się zatrudnić od ręki i też równie szybko zwolnić - ale bez jakichś castingów wielkich, 10 etapów rozmów itp.
c) Nie zniszczy mnie psychicznie (jako introwertyk wolałbym, by kontaktu z ludźmi nie było za dużego, ale nie znaczy to, że ma go nie byc w ogóle).

Ogólnie coś słabego, by sobie niezobowiązująco dorobić. Przychodzę, robię swoje, dostaje te co najmniej 2k i wracam do normalnego życia :D

W teorii niby nic trudnego znaleźć jakąś niskopłatną pracę, ale prawda jest taka, że konkurencja jest baaardzo duża - studenci, osoby zza granicy, a mnie trochę nagli czas.

#praca #pracbaza #pytanie #kiciochpyta #pytaniedoeksperta



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach