Wpis z mikrobloga

@PanieAreczku: już się zapisałem do listy oczekujących na uruchomienie sprzedaży kolejnego etapu osiedla ;)
Ale nie zamierzam kupować po 15k z metra, bo nawet 80 czy 90m2 to wciąż kurnik, i to za półtorej dużej bańki, szaleństwo.
Tymczasem będę siedział we własnym mieszkaniu, na własnym fotelu, popijając ciepłe wygazowane taterki, i czekając na załamanie rynku. Jeśli nie nastąpi? Trudno xD
Mmm aż się rozmarzyłem
@diler_biedy: ja bym powiedział co innego

Analizowac jak najbardziej ale nie pod kątem ceny tylko samego mieszkania, czy nam się podoba układ, lokalizacja, okolica, budynek itp.

Jak ktoś szuka mieszkania na następne 15 lat do mieszkania, na kredyt na lat 30 i patrzy na cenę jaką jest teraz, którą i tak w perspektywie tylu lat zje inflacja to sorry ale jest lekko upośledzony. Czas i komfort jest generalnie ważniejszy niż parę
@diler_biedy: jak takie zalamanie rynku mialoby wygladac? bo ja nie widze zupelnie opcji na spadki. jedynie moga sie ceny zatrzymac. ale spadek? w jaki sposob?

moze jedynie nagla wygrana ukrainy, przeniesieni inwestycji na ukraine, oraz wyjazd ukraincow z polski, ale czy to bedzie mialo jakis mocniejszy efekt? watpie
@gharman wystarczy jeden zapodziany gownowagner lub wieksza rakieta która nadleci z ukrainy i zamiast betonu i będzie uzborjona...
zanim sie obejrzysz, bedą zamkniete granice dla chlopow, julki w niemczech, a Polską ekonomia w gruzach.. taka stabilność jest w Polsce.
@diler_biedy: Jak najbardziej trzeba analizować ale to powinno być na zasadzie:

Jakie mieszkanie jest mi potrzebne. Czy mnie stać na nie. Czy zamierzam się gdzieś przeprowadzać.
A nie na zasadzie:

Spadała cena papryki więc spadną ceny mieszkań i zostanę milionerem
Jeśli były by olbrzymie spadki na rynku nieruchomości bo wcale nie powinno to cieszyć "spadkowiczów" bo nie mogli by tego mieszkania wynająć i pewnie by stracili prace bo gospodarka była by
W styczniu 2018r kupiłem mieszkanie bez większego zastanawiania się, analizowania rynku i czekania na spadki.


@diler_biedy: jak ktoś kupuje mieszkanie dla siebie to nie spekuluje tylko szuka i kupuje.
Czas i komfort jest generalnie ważniejszy niż parę zł na koncie


@bzyku95: czemu alternatywa ma być kiszenie kasy na koncie? Wszyscy wyznawcy betonowego złota tak samo piszą, jakby już nie było nic innego co można zrobić z pieniędzmi niż wsadzić w klitkę na kredo.

Żeby nie było podam przykład: kasa na EDO i masz 15% ROI. Zero ryzyka a odsetki możesz przeznaczyć na wynajem, jak zacznie przeciekać dach to nie twój
@Xianth2: chyba się nie zrozumieliśmy, nie będę wymieniał wszystkich opcji lokaty kapitału

Miałem na myśli generalnie zaoszczędzenie kilku zł na transakcji (ale potem nie ważne co z nimi zrobisz), ale za to stracenie czasu

Pieniądze zarobisz, czasu już nie odzyskasz, dlatego próba wstrzelenia się w dołek albo praca na 2 etaty żeby nie brać kredytu jest bez sensu, takie moje zdanie
@F1A2Z3A4: może nie rozwinąłem swojej myśli w pełni - w większości przypadków gdy czatowałem na okazję, analizowałem rynek, czytałem wiadomości itd. to #!$%@? dawało, w sensie nie dokonywałem trafionych wyborów sugerując się opiniami osób trzecich czy danymi. Natomiast działając instynktownie i opierając na przeczuciach wychodzę dużo lepiej i jednocześnie jestem bardziej zadowolony z dokonanych wyborów
@rasjanek20 a co to za różnica czy spadły na strategiczne czy nie, reakcja taka sama, tuszowanie i tyle... helikoptery z Białorusi też nic nie zrobiły? chyba... xD