Aktywne Wpisy
WielkiNos +51
Wiedzieliście, że są ludzie wyrzucający książki na śmietnik? Bo ja nie wiedziałam. Dla mnie to niewyobrażalne.
#ksiazki #gdansk #bekazpodludzi
#ksiazki #gdansk #bekazpodludzi
Tortcebulowy +119
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
Cześć.
Mam problem z partnerem któremu za każdym razem muszę mówić że trzeba coś zrobić w domu, posprzątać. Mamy ogromny dom którego sprzątanie zajmuje dzień a nawet dwa dlatego ustaliliśmy że będziemy sprzątać co tydzień w każdy weekend. Ja stosuję się do tego harmonogramu i zawsze w każdy weekend sprzątam natomiast partner ciągle stosuje wymówki żeby tylko tego nie robić np. że jest zmęczony (uwierzcie mi że nie ma czym bo ma ciekawą, lekką dla niego pracę w komfortowych domowych warunkach i pracuje kiedy chce, ja natomiast często zamiast 8 godzin zostaję w pracy na 10). Partnerowi trzeba też przypominać aby nakarmił psa czy pozmywał po sobie, wywiesił pranie. Nie daję juz sobie psychicznie rady z ogarnianiem pracy, domu, gotowania (bo też nie ugotuje obiadu sam z siebie tylko ja to muszę robić cały czas) i proszenia partnera jak dziecka o to żeby coś zrobił. Co powinnam zrobić? Rzucić wszystkim w cholerę żeby dom zarósł syfem, nazbierał się stos nieupranych rzeczy, żeby pościel zaczęła śmierdzieć i stos naczyń zalegał w zlewie? Jak do niego przemówić że regularne utrzymywanie porządku jest cholernie ważne?
#zwiazki #niebieskiepaski #pytanie
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Znam, a raczej znałem gościa który ma prawie 30 lat, mieszka z rodzicami, a matka mu zanosi obiad do pokoju... Współczuje kobiecie która się z nim kiedyś zwiąże...
Po tygodniu pracy zwyczajnie mi się nie chce.
Nawet była kłótnia z tego powodu nie raz.
Powiedziałem, że mogę sprzątać, czy tam inne rzeczy zrobić, ale będę to robił w tygodniu po trochu i wtedy, kiedy będę miał chęć.
No i to
zluzuj gatki - ja sprzątam raz na dwa tygodnie i żyje.
z jedzeniem miałam w tym stylu dogadane z byłym. on nie lubił gotować, więc w jego dni zamawialiśmy
Jeden cały dzień w tygodniu lub nawet więcej, wyjęty z życia, to jest niewolnictwo a nie życie
czyj to jest dom?
Niech sprząta ta osoba. A osoba której ten dom nie jest, niech ma obowiązki typu porządek w jednym pokoju, karmienie psa itp
Jeśli nie możesz zaakceptować takiego zachowania i jest to dla ciebie bardzo ważne, że każdego dnia będziesz się denerwować to zastanów się czy chcesz