Wpis z mikrobloga

@WielkiNos: ale o co chodzi? Pani powiedziała to od razu, bez prób owijania sobie frajera wokół paluszka. Będąc kobietą i modelką nie poszedłbym w tę stronę (raczej, bo skąd mogę wiedzieć), ale co to ma być? Strażnicy moralności? Każda ma tłuc schabowe? Dobrze by było, ale to nie jest koncert życzeń ;) Darujcie mi proszę tę mityczną ścianę 30-40, może ona to podziela, ale zwyczajnie ma wywalone.
@Bioenergetyk: chłopie ty się nie bierz ze umowy biznesowe bo Cie wyłomoczą bez mydła.

To że oferuje siebie to nic nie znaczy. Diabeł tkwi w szczegółach np.
ile jest gwarantowanych stosunków, co wchodzi w zakres oferty (oral, anal, bdsm etc.), czy będzie wyłączność, usługi na żądanie czy w ramie czasowej, akeptowanie innych koleżanek , kwestia utrzymania stanu (max waga, dbanie o urodę) itd.

Skoro ona jest cyniczna i wyrachowana to trzeba