Wpis z mikrobloga

Proste pytanie poniżej. Kto nie był w Malezji ten nie ma czego żałować. Nie polecam, bo to jednak zwierzęta. Kto podróżuje z kobietą to się przekona... Ale

#raportzpanstwasrodka

edit: wykop ma parę ciekawych bugs, także w UI

Jeżeli Azja południowo-wschodnia to:

  • ThaI 27.0% (17)
  • Birma\Mjanma 7.9% (5)
  • Cambo 17.5% (11)
  • Vietnam 44.4% (28)
  • Laos 3.2% (2)

Oddanych głosów: 63

  • 16
@Towarzysz_Sobaka: Tylko kontynentalnie: Stolica + Penang + Johot przy Singa + Perhentian i okolice

Chciałbym móc podróżować z bronią palną. Na każdej plaży te zwierzęta atakowały kobiety. To jest patologia. Chcecie sobie podróżować? Spoko, ale nie dziwcie się, jak banda tubylców zacznie skakać przy was jak małpy
@Sefton: potwierdzam. Kraj do ktorego nie chcialbym wracac. Podrozowalem z Singapore przez Jahor Bahru w okolice parku narodowego Taman Negara do Kuala Lumpur. A potem do Tanah Rata. Bylem tam z 3 dziewczynami i tak jak widzialem jak tam je traktowali lokalsi to dramat. Czekalismy pod Starbucks na vana na plantacje herbaty i wyszli uczniowiw z medresy i na widok tych dziewczyn zaczeli wyzywac ich po ang od zachodnich dziwek i
@Sefton: Dla mnie nr 1 Mjanma chociaż teraz de facto wykluczona z konkursu. Dlaczego akurat ten kraj pisałem wielokrotnie - przede wszystkim przesympatyczni i szczerze uśmiechnięci ludzie, bogate w miejsca godne odwiedzenia Mandalay, wspaniałe Królestwo Paganu, Kalaw z bardzo dobrym jedzeniem i trekami, niepowtarzalne jezioro Inle, i na koniec Yangon. Oczywiście warto też wspomnieć o Mrauk-U ale tam jeszcze nie dotarłem.

Nr 2 Tajlandia. Łatwość podróżowania, bardzo dobre jedzenie, różnorodność miejsc
@Sefton: ja przyznam ze nie rozumiem Azji mimo mozliwosci poznania jej kilku odslon. Bogatych krajow jak Japonia, Singapore czy Taiwan, biednych jak Filipiny, Indonesia czy Malaysia i tych turystycznych jak Thailand czy Maldives. Kusi mnie Vietnam czy Bhutan ale jezeli mam wybor to wole Oceanie, Karaiby czy Ameryke Srodkowa. Jakos tak prosciej sie tam funkcjonuje bez tych tlumow, kolorow, zapachow a zycie jakos tak wolniej sie toczy.
Ale fakt ze Malaysia
@Sefton: Przy okazji - co sprawiło, że skusiłeś się akurat na Malezję - do mnie osobiście najbardziej przemawia tam Borneo. Z drugiej strony praktycznie pod nosem jest Indonezja, która ma dużo więcej do zaoferowania. Mnie na przykład ostatnio mocno wciągnęły historie związane z homo floresiensin . Oprócz tego chyba trochę się poprawiła sytuacja odnośnie zwiedzania Borobudur.
@Sefton: @Nightshift_ @roo-bin jak już mam.doprecyzowac za co lubię filipiny. Pomimo iż jest to kraj trzeciego swiata zmagający się reguralnie z tajfunsmi ludzie są bardzo otwarci i życzliwi potrafią znaleźć pogodę ducha.
Różnorodność etniczna. Język filipinski tagalog jest językiem sztucznym mało który filipinczyk się nim posługuje. Społeczeństwo plemienne choć wyedukowane.
Filipinczycy są,ambitni z każdym Filipinczykiem nawiążesz kontakt w języku angielskim. Szlifują często angielski do perfekcji, są w stanie opanować amerykański akcent.
@roo-bin: Byłem głupi. Kupiliśmy bilety do Singa, zrobiłem rezerwacje na cały miesiąc w róznych miejscach w Malezji. Wyszło kilka tysięcy USD. Tylko Malezja kontynentalna. Kuala spoko, ale jak już dotarliśmy na Penang to zaczął sie hardkor z miejscowymi. Finalnie straciłem z 30Kpln i uciekliśmy do Tajlandii. Piękny kraj
@Sefton: 30 tys. zł na miesiąc to w porównaniu z moim średnim zakładanym budżetem bardzo dużo - chociaż pewnie ta kwota wynika z podwojenia kosztów noclegów (miałeś opłacone w Malezji kasy jak rozumiem nie zwrócili a w Tajlandii nie spałeś w kartonie pod mostem). Mi się jeszcze takie rozczarowanie nie przytrafiło - właściwie tylko jeden raz opuściłem wcześniej hotel, który opłaciłem i było to w Vientiane, które okazało się bardzo nudnym
@roo-bin: Płaciłem za 4 osoby. Normalnie tak nie podróżuję. Do tego zeskanowali mi kartę w Kuala, bujałem się z bankiem, zeby mi oddali pare tysięcy...

A co do stolicy Laosu, to jeżeli ktoś by chciał tam lecieć to polecam jedną noc i ucieczkę do pobliskich miast
@Sefton ja byłam w Tajlandii i Wietnamie. do Tajlandii nie chce już nigdy wracać. byłam portfelem na nogach. kraj produkt turystyczny. cholernie namolni ludzie. ale street food I północ kraju spoko. za to Wietnam to wielka miłość. planuję wracać, zwłaszcza do Sajgonu. I ze skuterem następnym razem.
@Sefton: z jedzeniem na Filipinach jest różnie. Może Polakowi nie podpasować bo albo jest bardzo tłuste albo bardzo słodkie
Np spaghetti robią na słodko, kiełbasę chorizo na słodko
Wieprzowe Adobo jest robione na słoninie
Mleko kok9sowe mieszają z mlekiem skondensowanym.
Ale kurczak z różna przepyszny tak samo swiniak z różna, lody halo halo warte polecenia.
Street food tłusty ale w miarę dobry... A jak już nie chce się filipinskiego jedzenia są