Wpis z mikrobloga

Ostatnio częściej niż kiedykolwiek zaglądam na wypok i szczerze jestem wyczerpana psychicznie. Chce wejść i poczytać coś śmiesznego, ciekawego, jak kiedyś, ale chcąc nie chcąc trafiam na wpisy o tym jaka moją płeć jest #!$%@?. Miesiąc temu skończyłam 27 lat i czytając o tym, że dobijam do 30 i staje się nic nie warta i obrzydliwą gnijąca kupą mięsa mnie dobija, nieważne jakbym o siebie dbała, co bym robiła i czym interesowała i tak jestem śmieciem przez mój wiek a już tym bardziej, że jestem Polką to podwójne combo. Szczerze zaczynam być coraz bardziej gotowa na jakiś związek, poznanie faceta, (przez kilka lat po ostatnim rozstaniu po prostu wiedziałam, że nie powinnam się z nikim wiazac) ale po posiedzeniu tutaj wydaje mi się, że wszyscy niebiescy myślą o mnie tak samo i uważają mnie za śmiecia niewartego uwagi bo moja wartość się już skończyła. Poradzicie coś? Odstawić wykop i żyć swoim życiem czy się dalej załamywać, bo taka jest prawda? Jest aż tak tragicznie?
#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #wykop30plus #kiciochpyta
  • 249
  • Odpowiedz
nawet najbrzydsza kobieta na świecie ma większe powodzenie na rynku matrymonialnym od przeciętnego mężczyzny i za to nienawidzę kobiet.


@tylkoponsfw: A to wina kobiety, że ma powodzenia? To kobiety do niej zarywają? xD

@szatkownica: Ostatnio kilka razy miałam tak, że włączyłam gorące, przejrzałam kilka wpisów i zrezygnowałam, bo mimo że mam na czarnej wielu mizoginów i frustratów, to i tak widzę co chwilę wpisy albo bezbekowe memy o
  • Odpowiedz
@szatkownica: Opinie dzieci wchodzą Ci na psychikę, to rzeczywiście powinnaś sobie znaleźć inne miejsce do spędzania czasu w internecie guwniaro.
  • Odpowiedz
wykop jest szczegolnie toksyczny i jest tu pelno konfederatow. Ja sam zalozylem konto tyko po to by wypromowac swoje 2 filmy na yt. Poziom artykulow tu przytaczanych i komentarze do nich sa czesto bledne i nic nie warte. Jesli zaniza Ci samoocene to nie ma sensu tu siedziec. Tez mam 27 lat.
  • Odpowiedz
Odstawić wykop


@szatkownica: Tak

A co do traktowania jak kupa gówna, to oni siebie też tak traktują. Ja zawsze uważałem, że mam niską samoocenę, potem odkryłem #przegryw i już tak nie uważam ( ͡° ͜ʖ ͡°) Planuję też zamknąć konto i co najwyżej sobie polurkować od czasu do czasu. Właściwie to sam nie wiem po co już tutaj jestem, to chyba niestety uzależnienie. Jedyne
  • Odpowiedz
Generalnie ja cenie wykop mimo tej całej toksyczności za wolność słowa. Siedziałem w miejscach gdzie było pełno bab i panuje tam terror -> niemożna mówić co się chce bo zawsze ranisz czyjeś uczucia i cała grupa cię wtedy atakuje. Ludzie się ze strachu autocenzurują. Tu masz idiotów ale wolę taki klimat niż jak każdy udaje tolerancyjnego i fajnego ale to tylko fasada bo jest bardziej nawet toksyczny niż ludzie tutaj.

A kobiety
  • Odpowiedz
Brakuje w tych zasach jakiejś harmonii, non stop widzę tylko #!$%@? skrajności. Lewica-prawica, nawiedzone feministki-mescy szowiniści, biało-czarno. Dlaczego nie możemy dojść do zgody i być po środku? Szanować się nawzajem? Hejt w jedną stronę tworzy hejt w drugą i tak się tworzy chaos i niezgoda... Kurde kiedyś jakoś az tak się tego nie zauważało


@szatkownica: to wtedy wyzwą Cię od #!$%@? centrystów xD Tutaj nic nie ma prawa bytu. Do
  • Odpowiedz
ITT OPka dojrzała do odpalenia czerwonej pigułki, czyt. patrz na świat racjonalnie i weź się za siebie. I tak, umiarkowanie w życiu to protip w większości możliwych dziedzin, skrajności są przeważnie wyniszczające.
  • Odpowiedz
@szatkownica: Jakiś czas temu mirek napisał, że nowo poznana dziewczyna korzysta z naturalnych 'kosmetyków' i ogólnie rzecz biorąc jest dość uduchowiona (spiritualna?). Sam fakt, że postanowił się poradzić tutaj odnośnie swojego wyboru mnie zdziwił, ale jak przeczytałem komentarze ekspertów ("uciekaj bo dziecko zabije ziołami zamiast korzystać z dobrodziejstw zachodniej medycyny", tak z 90% popierało tę narrację) to oniemiałem. Jestem tu już ponad 15 lat, dorastałem z tym portalem, ale sam
  • Odpowiedz
@szatkownica: w każdych, najbardziej fantazyjnych oskarżeniach jest ziarnko prawdy. To prawda, że 27 lat to dużo dla kobiety, która jest niezamężna. Czas na spłodzenie pierwszego dziecka to nie jest kwestia indywidualna, medycyna jest nauką. Jak nie urodzisz do tego 35 roku życia to komplikacje mają znacznie wyższe ryzyko, może Ci się też nie udać spłodzić kolejnego dziecka itd.

Ale tak na serio to nie przejmować się, nie brać do siebie
  • Odpowiedz
  • 1
Dziękuję wszystkim za komentarze, trochę przemowiliscie mi do rozumu. Ja się wyłączam na jakiś dłuższy czas, więc sorry jakbym nie odpisywała komuś tutaj.
Bywajcie
  • Odpowiedz