Wpis z mikrobloga

Dobra teraz coś p--------o.

Była u nas wczoraj koleżanka różowej na p--o, taka typowa tinderowka. Spotyka się tylko z bogatymi facetami, żeby zabierali ja do drogich restauracji i kupowali jej jakieś drobne prezenty, kiedyś chciała robić karierę na OF ale chyba nie wyszło.

Znalazła nowego faceta w który jest dla niej "idealny" czyli ma kasę i żeby go zatrzymać postanowiła uwaga dodać krwi z miesiączki do jego jedzenia. Trochę zacząłem żartować (bo myślałem że się wygłupia) i się spłoszyła więc nie wypytałem czy to czarna magia czy o uj w tym chodzi.

Teraz podejrzliwie patrzę na swoją różowa bo to w końcu była JEJ koleżanka, p------e.

#p0lka #czarnamagia #zwiazki
  • 49
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MurLand: Zbyt częsty kontakt z totalnie głupimi koleżankami ogłupiają tez twoją dziewczynę... tak jak brzmi przysłowie z kim przystajesz...
  • Odpowiedz
@MurLand: niejedna babcia/prababcia którą znamy/znaliśmy tak robiła. Jak widać "czarna" magia ludowa nadal ma się dobrze. Spytaj ją na następnym spotkaniu co sądzi o spętaniach miłosnych i rytuałach, które mają wpływać na wolę drugiego człowieka i czy nie uważa przypadkiem, że to delikatnie niemoralne, wołaj jak coś( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 4
@MurLand moja była nosiła na szyi fiolkę z moją krwią i kosmyk włosów


aż któregoś dnia zgubiła ten naszyjnik i oskarżyła mnie o zdradę bo to siła wyższa dała jej znać
  • Odpowiedz
@MurLand: patrzysz i nie widzisz. Niebezpieczne jest to, że różowa ma takie koleżanki. Z tą krwią jest to "niesmaczne", ale w gruncie rzeczy "niegroźne" (tak, wiem, ale popatrz obiektywnie). Natomiast otoczenie i akceptowanie pewnych postaw to jedna z czerwonych flag.
  • Odpowiedz