Wpis z mikrobloga

Wyobrażacie sobie laskę, która mówi, że lubi gotować a:
- zup nie robi
- pierogów nie robi
- ciast nie piecze

jedyne co przez miesiąc jak się znamy, zrobiła gyros, pierś z kurczaka w piekarniku na którą czekaliśmy 3h, je chleb tostowy na co dzień i rano max to sałatka mix 4 warzyw z majonezem, kanapki na śniadanie i kolację, ewentualnie smażone kiełbaski.

Związek wyobraża sobie tak, że powinny być randki z partnerem. Że ona nie wyobraża sobie życia, że stoi w garach itp. ale chce mieć rodzinę.

Twierdzi, że facet powinien pomagać i razem z kobietą wykonywać domowe obowiązki ALE jednocześnie twierdzi, że kobieta nie powinna wykonywać niektórych czynności typowo męskich. xd Bo naturalne to dla niej, że facet szybciej i lepiej zrobi coś co jest związane z np. elektroniką itp.

Mówi, że uważają ją za perfekcjonistkę i mówi, że ona lubi robić porządek bo od dziecka była tak programowana, by sprzątać pokój co sobotę.
A zamiata raz na kilka dni, podłogi przy mnie nie myła nigdy, garów zmywać nie lubi. Lodówka ubrudzona, za nią i pod nią nie sprzątane nigdy. Jak jej sięgam coś co stoi na szafie, tam syf. xd

To nie jest tak, że jak się poznajemy, to powinno się pokazać z jak najlepszej strony bo później będzie tylko gorzej?

#pytanie #zwiazki #kobiety #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #gotowanie #rozowepaski
  • 59
@Kitku_Karola:

Tu chodzi tylko o weryfikację rzeczywistości. Niech gotuje jak chce, ale niech nie mówi że potrafi skoro widzę, że nie potrafi. Jeśli w tej kwestii kłamie, to w innych pewnie też będzie.

Kwestia obowiązków domowych jest banalna do ustawienia, ale tu też chodzi o weryfikację rzeczywistości. Mówi, że lubi porządek, jest perfekcjonistką a ja widzę że to się mija z rzeczywistością. Najgorzej gdy ja chcę zamieść, to ona mówi że
@artur-tyminski: XD kolejny wykopek liczy na gotowe. Chłopie, teraz z domu mało się wynosi. Głównie tylko debilne myślenie, bo rodzice nie mają czasu albo są po rozwodach. Trzeba razem pracować i docierać się. Można mówić jedno, ale gdy dwie osoby traktują się jak przyjaciele to nikt nie będzie patrzeć czy ktoś wczoraj wyłączył światło, albo pięć dni temu myl dwa razy pod rząd gary.
Trzeba się dogadywać i działać
@artur-tyminski: poza tym zgrywasz upierdliwego pedanta. nikt nie czyści za lodówką, co najwyżej raz na kilka lat. z tym zmiataniem codziennie to też bezsens jak nie masz robota, tak samo przesada myć podłogę kilka razy w tygodniu, wy łazicie w brudnych butach po chacie czy jak? zresztą jak już kolega wyżej wyjaśnił, czepiasz sią jej o pierdoły, a sam masz kurz na szafkach.

pierogi to akurat jedno z dań na które
@artur-tyminski: Ale to klasyka. Może jak była młodsza to coś robiła, ale ja się od byłej nasłuchałem, że lubi gotować, że była gym girl itd. a podczas kilkuletniego związku w życiu nie widziałem, by cokolwiek ćwiczyła, a kondycję miała jak nałogowy palacz xD
@artur-tyminski: nie, sprzątam jedynie przy remoncie albo raz na rok lub dwa lata, jeszcze mnie nie powaliło by sprzątać w miejscu ciężko dostępnym i nie widocznym dla samego zaebania się robotą, jakbym miała za mało obowiązków domowych xD szkoda mi czasu, jakbym miała sprzątać za każdym meblem to bym nie miała czasu na nic tylko bym całe życie sprzątała, a gdzie czas dla siebie, na swoje potrzeby i zainteresowania czy dla
@Zoonekro:

XD kolejny wykopek liczy na gotowe.


Wspomniałem, że mogę wszystko sam, ale liczę na to że osoba z którą mam spędzić życie, będzie mi na równi pomagać a nie ciągnąć w dół bo ona będzie 3 godziny się zbierać do sprzątania, gotowania itp.

@aniaczy

Pytanie po co z nią jesteś skoro ci się nie podoba i cię nie pociąga?


Pociąga, ale zacząłem mniej emocjonalnie podchodzić do płci przeciwnej. Ale fakt,
@czescmampytanie

poza tym zgrywasz upierdliwego pedanta. nikt nie czyści za lodówką, co najwyżej raz na kilka lat. z tym zmiataniem codziennie to też bezsens jak nie masz robota, tak samo przesada myć podłogę kilka razy w tygodniu, wy łazicie w brudnych butach po chacie czy jak? zresztą jak już kolega wyżej wyjaśnił, czepiasz sią jej o pierdoły, a sam masz kurz na szafkach.


Jak masz pokój 10 metrów + kuchnię, masz syf