Wpis z mikrobloga

typ zachowuje się jak moja babcia, która ostatnio grabiła siano w 32-stopniowym upale, kiedy poszedłem do niej z zapytaniem, co #!$%@?, to powiedziała "aaa bo wiesz, ja to bym chciała umrzeć tak, że się po prostu przewrócę podczas pracy, a nie, że będę leżeć miesiącami w łóżku i umierać". Poniekąd rozumiem podejście.


@Nupharizar: wystarczyłoby kiedykolwiek zapłacić podatek dochodowy i ZUS
@WykopowyInterlokutor: Moja babcia dożyła do 76 roku życia. Żadnych chorób oprócz nadciśnienia. Pomagała się opiekować wnuczkami, zajmowała się ogródkiem, obiad szykowała, przetwory robiła. Cały czas na chodzie, dopóki nie zachorowała nagle na raka.
"aaa bo wiesz, ja to bym chciała umrzeć tak, że się po prostu przewrócę podczas pracy, a nie, że będę leżeć miesiącami w łóżku i umierać". Poniekąd rozumiem podejście.


@Nupharizar: babcia ma IQ200 i mózg jak żyleta. Rozumiem jej podejście i popieram w 100%
@Cephalopoda_Ammonoidea To jest właśnie dokładnie takie podejście, które miała moja babcia 77 lat. Funkcjonowała w ten sposób z wyboru przez kilkanaście lat. Któregoś razu rzeczywiście przewróciła się i zmarła- diagnoza zawał serca.
@Nupharizar bo to jest najlepsza z możliwych śmierci. Nagle cię odcina i koniec. Ja mam swoją teorię że taka śmierć jest tylko dla dobrych ludzi. Najgorzej to w starszym wieku złapać udar/wylew, stracić sprawność intelektualną i wegetować do końca życia w DPSie. Dlatego jestem jak najbardziej za eutanazja.