Wpis z mikrobloga

Link do omawianego źródła (polecam przeczytać):

https://www.researchgate.net/publication/342720360_Koncepcja_militaryzacji_narodu_w_publicystyce_i_programie_Ruchu_Narodowego

Właśnie czytam tak z ciekawości koncepcję Ruchu Narodowego o militaryzacji społeczeństwa sprzed 10 lat. To, że jest sprzed tylu lat to nic nie znaczy, bo intencje Ruchu Narodowego są jasne, i te nie ulegają większym zmianom.
Czytając to odnoszę wrażenie że duża część postulatów właśnie się spełnia lub ma prawo się spełnić w związku z nową ustawą o obronie Ojczyzny. Oczywiście są to tylko luźne i zupełnie subiektywne przemyślenia, lecz jak się głębiej nad tym zastanowić, to wcale nie są bezpodstawne. Też napomknę że w ogóle się nie znam na sprawach wojskowych, więc proszę o wyrozumiałość w temacie.
Dużo punktów jest ze sobą dziwnie zbieżnych:

- Militaryzacja społeczna i propaganda pro-wojenna (możliwe że po wyborach temat ruszy z kopyta, oczywiście wszystko małymi kroczkami) ✓
- Coroczne szkolenia wojskowe dla mężczyzn (w nowej ustawie coroczne ćwiczenia do 55 roku życia, a już pojawiają się głosy o rocznej służbie) ✓
- Szkolenia (paru) miesięczne zaraz po szkole średniej dla mężczyzn (przypomnę że „progresywne" PO/Lewica również są za tym pomysłem) ✓
- Zapowiadana ostatnio przez WEI militaryzacja gospodarki ✓

O ile można winić(?) (chociaż nie wiem czy jest to dobre słowo w tym przypadku) narodowców za takie pomysły, i udawać, że to tylko pisowsko-konfederackie brednie o husarzach, to o dziwo ostatnio wszystkie partie są zgodne co do poglądów narodowców na wojsko.
Anna Żukowska która „pociesza" ludzi LGBT by się nie załamywali homofobią w wojsku, bo „każdemu jest tam ciężko, lecz trzeba to znieść" (zupełnie jakby była od narodowców). Kompletna bezczelność i brak znajomości problemów osób LGBT.
PO, które samo zlikwidowało pobór a teraz jest za i wyzywa przeciwników od zbyt libertariańskich (a ponoć tacy wolnościowi są...). Dziwne, że postawy partii które teoretycznie powinny być przeciw koszarowaniu mężczyzn za karę, i w pierwszej kolejności powinny się opowiadać za ich prawem do życia, same stosują retorykę od swoich przeciwników politycznych.
Zawsze pisałem że granice między lewicą a prawicą nigdy nie były ściśle zdefiniowane, i dzisiaj ewidentnie widać jak na dłoni że obie te strony się przecierają (co ma swoje zalety).

Niech zatem nie zmyli Was to ciągłe gadanie i straszenie przez opozycję PiSem, bo cała ta zasrana opozycja z obawy bycia zastraszonym przez PiS i zwyzwana od ruskich onuc czy zdrajców, sama podpisała ustawę z której się zwolniła (wraz z osobami duchownymi!) nakładając tym samym na mężczyzn obowiązek oddawania własnego życia dla politycznych zachcianek.

A jak się to wszystko skończy? Można się tylko domyślać. Pozostawiam to do własnej interpretacji. Moja wizja jest co najmniej(!) pesymistyczna, czarna, depresyjna (stąd też wielkie moje zaniepokojenie tematem), ale to też wynika z faktu, że generalnie nie wierzę w ludzi.

O tym jakie mogą być konsekwencje takiego postępowania władz wobec obywateli nie muszę pisać. Wystarczy wyciągnąć wnioski z historii by sobie uzmysłowić jak kończyli ci, którzy opowiadali się przeciw państwu w „kryzysowych" sytuacjach (które to samo państwo stworzyło...).

Inflacja w Polsce, bezrobocie, słabe wykształcenie Polaków (w przeciwieństwie do Polek...), najazd cudzoziemców którzy nie chcą się przystosować do naszej kultury, rosnąca niepewność geopolityczna i nienawiść do różnych grup społecznych- to tylko niektóre z obaw które mają miejsce i zawsze miały jak miało się stać coś złego.

W dodatku teraz zmiany technologiczne w postaci cyfrowych walut, systemów kredytów społecznych w różnych krajach pod różnymi nazwami, cały cyrk z pandemią, blokady gotówki w Kanadzie czy Brazylii za protesty polityczne czy coraz większa inwigilacja w sieci (u nas ustawa inwigilacyjna). Wszystko to złączone razem daje solidne podstawy do tendencji depresyjnych, fatalistycznych wśród ludzi.
Ten ostatni punkt dziwi mnie najbardziej, bo nikt nie zaprotestował przeciwko niemu, w przeciwieństwie do innych państw. Wniosek z tego jest taki, że można bezkarnie jeździć po Polakach (ba, żeby tylko!), a ci nawet palcem nie kiwną by coś zmienić, bo im się nie chce. Ale oczywiście do marszu w obronie polityków stają pierwsi zupełnie zapominając, że ci sami politycy w ramach „wdzięczności" za wygrane wybory chcą dysponować ich życiem.

„Jezu! Skończ typie #!$%@?ć i przestań siać ferment!" - to są typowe odzywki na które trzeba być przygotowanym w nadchodzących latach. Miejcie świadomość, że każda opinia nieprzychylna wojsku/wojnie z naszym udziałem może być teraz sprawdzana przez państwo (ustawa inwigilacyjna), a jednostka może dzięki temu zostać odpowiednio ukarana. Ma to też i dobre zalety z drugiej strony...
Że niemożliwe, bo jesteśmy w UE? Że przesadzam? O wielu rzeczach się tak mówiło, gdzie mało kto chciał w to wierzyć, a się sprawdziło.

Wnioskuję to po tym co widzę w innych państwach, i na podstawie zmieniającej się rzeczywistości. Pamiętajcie, że wolność i demokracja sprawdzają się w czasach pokoju, lecz w czasie wojny WSZYSCY mają W DUPIE Wasze sumienie, poglądy, choroby czy obawy.

I nie, to nie jest żadna paranoja czy przesada. Liczę się z tym że obawy takich osób jak ja nie będą niestety potraktowane poważnie, a wpis może zostać usunięty.

Nie chcę siać żadnego fermentu, lecz chcę dać do przemyślenia ten temat i wyciągnięcia wniosków. Tylko tyle i aż tyle. Młodzi ludzie, przedsiębiorcy, osoby schorowane bez kategorii A sobie chyba kompletnie nie zdają sprawy z tego co im państwo chce zafundować jeżeli po wyborach pobór zostanie przywrócony, a sytuacja z Ukrainą nie zacznie ulegać polepszeniu. Pobór to będzie tylko początek, i nawet z wygraną Ukrainy, nie zmieni to faktu że ten zostanie z nami na dłuuuuuugie lata, i da państwu z całym rozwojem nowoczesnej technologii super pretekst do wywierania wpływów. Political fiction? Oby tylko fikcja, a coś mam inne podejrzenia...
Pozostaje mieć nadzieję na nieudolność polskiego państwa i fakt, że na straszeniu ludzi się skończy...

#wybory #obowiazkowecwiczeniawojskowe #prawamezczyzn #swiat #bekaznarodowcow #bekazkonfederacji #bekazpolityki #pieklomezczyzn #meskosc
#wojna #wojsko #nwo #depresja
  • 2
  • Odpowiedz
  • 1
@56632: Chyba jeszcze nie jest to prawnie ustalone?
A w myśl prawa międzynarodowego muszą uwzględnić potrzeby i zdrowie tych, którzy nie chcą się szkolić z zabijania. Prawo europejskie na to zezwala.
  • Odpowiedz