Wpis z mikrobloga

Pytanie do Mirków, którzy zakupili kąkuter rowerowy - czy warto? Jeżdżę sporo ale raczej po znanych ścieżkach, potrzebuję nawigacji do eksplorowania nowych tras. Jeżdżę z zegarkiem garmina więc gps, tętno, prędkość itd mam śledzone, ale brakuje mi jednak nawigacji, żeby ustawiać sobie trasy. Telefonu nie chcę używać, bo bateria wiadomo ile potrzyma i nie chce mi się męczyć z tym. Czy zakupienie "licznika" Garmin to dobry ruch? Kasa raczej nie będzie problemem, kwestia przydatności. Warto kupić ten szajs? #rower #szosa
  • 9
  • Odpowiedz
Ja mam wahoo i nawigacja po zupełnie obcych rejonach po trasach zrobionych na stravie to bajka, kilkadziesiąt tras w miejscach w których nigdy wcześniej nie byłem zrobionych i nigdy nawet najmniejszego problemu, warto.
  • Odpowiedz
@skinny_pete: nawigacja w Garminie po śladzie (nie mylić z taką - zabierz mnie do domu, albo gdzieś) działa okej. Jak kasa nie jest problemem to wyhaczysz 530 czy 830 w dobrej cenie bo się kończą zapasy i chyba promki latają. Poza tym że będzie nawigować, to wszystko co widzisz w zegarku masz na twarz z kierownicy + parę bajerów jak pokazywanie podjazdów, powiadomienia z telefonu (jak sobie je włączysz) i inne
  • Odpowiedz
@skinny_pete: jeżeli masz kasę na nowe garminy (840/1040) to się nie zastanawiaj. Fajnie to działa z zegarkiem, nie ma problemów z dublowaniem się aktywności, nie trzeba kombinować z integracjami.

Jeżeli masz połowę tej kwoty to już nie jest takie oczywiste, bo 530/830/1030 są średnie jeżeli chodzi o wgrywanie tras w trakcie aktywności, a wybieranie znaczników z mapy tak małego urządzenia jest męczące. Pod tym względem Wahoo jest lepsze.

Z ciekawostek -
  • Odpowiedz
@skinny_pete: ja kupiłem 530 właśnie z tych samych powodów. Jako że jeżdżę sporo po 4-5h trasy to bateria w telefonie już siada. Ogólnie wkręciłem się w #kwadraty więc jak lubisz eksplorację to garmina mogę spokojnie polecić. Sync z apkami/stronami do układania tras bardzo dobre, niejednokrotnie wręcz dziecinnie proste. 530 na promce możesz dorwać, albo od razu bundle z czujnikami. Mi nie zależało na wodotryskach więc nie celowałem w górna półkę.
  • Odpowiedz
@skinny_pete: Jeśli kasa nie jest problemem to bierz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dawniej miałem Fenixa + Edga 530 i spoko opcja.
Edga sprzedałem bo chciałem kupić nowszy model, ale ostatnio mniej śmigam to używam tylko Fenixa.
Jak znowu złapię bakcyla na rower to kupuję 540 albo coś wyżej.
  • Odpowiedz
@skinny_pete: totalnie warto, Na początku myślisz neeeh na co mnie to? a potem game changer :] otwierają się nowe możliwości rowerowe, łącznie z myślą która kiełkuje i potem rośnie "mam kąkuterek, to może teraz ultra jechać?"
  • Odpowiedz