Wpis z mikrobloga

Nic tak nie bawi jak tekst p0lki:

kobiety robią na pełen etat jako kucharka, praczka i sprzątaczka


Gotowanie - wrzucić dwie garście pokrojonych warzyw do garka na 2h
Pranie - ustawić program, wlać płyn do prania, wlączyć start
Sprzątanie - Robot sprzatający, który zasuwa raz-dwa razy dziennie, raz w tygodniu manualnie przetrzeć meble ścierką.

Logiczne, że dla faceta każda z tych czynności mieści się w 10 minutach maksymalnie.

Dla kobiety każda z tych czynności to pełen etat (8h dziennie). xD

Przecież to nic innego jak wmawianie facetom, że jest kobiety są niepełnosprawne...

#logikarozowychpaskow #p0lka #rownouprawnienie #bekazpodludzi
  • 321
  • Odpowiedz
wczoraj robiłem.

Razem z rozwieszaniem zajęło mi to 15 minut.

Prasowanie mi zajmie dłużej


@lexico: a kup sobie pralko suszarkę. Nastawiasz i cyk za 5 godzin masz suchutkie prosto do szafy można. Jak dobrze dobierzesz programy i potem poskładasz równo, to tshirty czy spodenki bez prasowania przejdą. No koszule czy spodenki to wiadomo, ale reszta git. No i nie ma problemu, że zapomnisz o praniu na dwa dni i trzeba
  • Odpowiedz
czyli już nie 10 minut


@aarahon: Wiesz, że łapanie za słówka oznacza, że zaczyna brakować ci merytorycznych argumentów i starasz się zdyskredytować swojego rozmówce a nie omawiany problem? Mi zajmuje mniej więcej tyle czasu ile napisałem, wciąż jest to lekka domowa robota i nadal nie rozumiem ani argumentów ze 'pranie to ciężka praca' ani 'jak wstawiasz pranie to jesteś niewolnikiem'. Nie, pranie to nie jest ciężka praca a jak już
  • Odpowiedz
@picasssss1: zmień kolegi na koleżanki i to samo można powiedzieć o kobietach. Skoro mężczyzna nic nie robi, to może poszukaj sobie drugiej kobiety? Będziecie pracować wtedy w domu tylko na pół etatu.
  • Odpowiedz
Zdradze Ci tajemnice, jak nie patrzysz to ciasto też wyrosnie, upiecze się, a i mięso przejdzie przyprawami.


@Leniek: firma w której pracowałem sąsiadowała z warsztatem który robił maszty. Właściciel firmy zapakował maszt na przyczepkę, do busa zaprosił wynajętą ekipę, pojechali 280 km żeby ekipa ustawiła maszt, wyjechali o 9, wrócili o 16 i ekipa go pobiła bo zapłacił tym trzem osobom 60 zł bo maszt ustawiali pół godziny.

Wiesz, że łapanie za słówka oznacza, że zaczyna brakować ci merytorycznych argumentów i starasz się zdyskredytować swojego rozmówce a nie omawiany
  • Odpowiedz
czyli już nie 10 minut. Kurde, dostałem już tyle wiadomości, każdy się ze mną zgadza i nie zgadza jednocześnie ¯\(ツ)/¯


@aarahon: Mam jeszcze pytanie, czy np do czasu na sranie albo sikanie doliczasz tez czas w ktorym musisz zjesc i sie napic, czas przejscia przez caly uklad pokarmowy, strawienie jedzenia itp? Bo zgodnie z twoja logika powinienes
  • Odpowiedz
@lexico: czyli po 15 minutach od włączenia prania mogłeś pojechać sobie na przykład motocyklem nad jezioro na cały dzień?


@aarahon: włączasz z interwałem i pranie rusza po 8h, a masz gotowe po 9h z hakiem. Co za problem?

Oprócz tego dla tych co lubią technologie masz pralki z wifi xD Sorry cumplu, ale zatrzymałeś się mentalnie na praniu w rzece ewentualnie Frani xD
  • Odpowiedz
@aarahon: Ale ty do czasu prania doliczasz czas czekania aż pralka wypierze, jakbyś nie mógł go spożytkować inaczej niż siedząc i patrząc jak pranie się kręci. A ja ci mówię, że nie mam spiny z tym dlatego cały proces w moim przypadku angażuje max 20 minut z dnia, ale bez większego problemu uwierzę, jeśli ktoś mi powie że jemu zajmuje to mniej, bo ja nigdy tego 'na czas' nie robiłem.
  • Odpowiedz
@aarahon: No wlaśnie mnie ciekawi z tym praniem - jak mieszkałem u rodziców to faktycznie zostawienie prania na kilka h = śmierdziało.
Aktualnie mam zwykłą pralkę i potrafię pranie włączyć o 21 i iść spać, rozwiesić koło 14-15 następnego dnia i pachnie idealnie. Przestałem się przejmować tym. Nic też nie rozdzielam od lat, ale nie mam białych rzeczy. Resztę - wszystko 1000 obrotów, 40 stopni, proszek i wyjebongo, zero problemów, potem wszystko do suszarki i też wyjebongo - 2 minuty roboty, spakowanie do szafy to już z 10 minut)
No dobra, teraz mam jeszcze suszarkę to w ogóle wyrąbane na wywieszanie, ale tak czy siak pranie mi nie śmierdzi nijak po kilku h w pralce. Pralka za to czyszczona raz na 3 miechy jakąś kapsułką do czyszczenia.

A co do wątku :D Jedyną realnie teraz dużo czasu zajmującą czynnością jest gotowanie. Reszta to jakieś minuty w ciągu dnia lub sumarycznie w miesiącu.
Pranie + wywieszanie + chowanie do 30 minut co 2 dni - 15
  • Odpowiedz
@aarahon ale pranie to na prawdę szybko idzie. kumpel często że on w sobotę siedzi w domu bo musi pranie zrobić xd 10 min to wrzucenie kolorowych do pralki. I po wszystkim 10 minut na rozwieszenie. Piore jakoś raz na tydzień ... to jedzenie zajmuje dużo więcej czasu
  • Odpowiedz
już dajcie spokój nikt poważny takich zidiociałych postów nie pisze xD debile piszący te szowinistyczne wysrywy to albo dzieci ~18 lvl albo dorosłe dzieci, byki kawalerowie, co przez posiłek rozumieją bułkę z szynką a pranie jako 2 koszulki i para gaci xD Znam takich i jak sie wchodzi im do mieszkania to z miejsca wiadomo, dlaczego taki delikwent jest 35 letnim singlem. Gówniarzom można wybaczyć bo z tego się wyrasta
  • Odpowiedz