Wpis z mikrobloga

@noipmezc: mam flashbacki xD mój ojciec jest tokarzem z 40-letnim doświadczeniem, jak zatrudnili w pracy jakiegoś trzydziestolatka po studiach to miesiąc przeżywał xD ksywa inżynierek oczywiście przylgnęła na zawsze (prawie cały zakład to takie Janusze po 50), a jak tata wracał do domu to narzekał że "inżynierek to się książek naczytał, z praktyki nic nie wie a mi będzie mówił jak mam pracować" XD
@noipmezc przeżyłem to osobiście z ludźmi z magazynu. Ja, biurowy mgr inż po studiach, świeżo zatrudniony, bliski kontakt z magazynem. Przyszło mi spożywać alkohol z nimi przy okazji większej imprezy firmowej.
Dla nich to ja nic nie robiłem, nic nie umiałem i na magazynie bym tygodnia nie wytrzymał. I to mówily typki po około 20 lat na karku, a ja po 30, po 9 latach zapierdzielu w ciężkich zawodach z pracą na