Wpis z mikrobloga

@Neeveermind: w sumie nadal używam. Z takich ciekawszych historii to lata temu (ok. 2002 -2003) zostałem poproszony o namierzenie gościa, który pisał z jedną małolatą. Zrobił jej wodę z mózgu i zaprosił do siebie. Jakieś 350km. Starzy zdążyli się już odbić od Policji. Małolata uparła się, że nie tylko do niego pojedzie a wręcz ucieknie jak jej zabronią. Rozmawiali właśnie przez GG, z którego (wtedy) dało się wyciągnąć adres IP rozmówcy
@Neeveermind: udane było archiwum rozmów. Zwykły plik tekstowy w żaden sposób nie szyfrowany. Jakoś okolice 2001/2002, potem to naprawili.

Pamiętam, że raz jeden postanowiłem zweryfikować prawdomówność mojej ówczesnej różowej, bo szła w zaparte co do jednej sytuacji. Szybka zgrywka pliku na dyskietkę i w domu lektura.

#!$%@?... mówiła prawdę ¯\(ツ)/¯

Ale i tak ją zostawiłem, bo po lekturze jej rozmów wychodziło, że potrafi mieć odpały, a miałem o niej nieco inne