Wpis z mikrobloga

#szpital #dieta #dziecko Ostatnio przekonałem się jakim frajerem jestem prowadząc mały warsztacik na JDG w naszym kraju i odprowadzając kilka do kilkunastu stówek miesięcznie na składkę zdrowotną... W sumie nic odkrywczego jak karmi się pacjentów w naszych szpitalach, ale to czego właśnie doświadczam to jest jakaś kpina. Mój dwuletni syn trafił do szpitala na oddział dziecięcy i uwaga, poniższy posiłek jest "zbilansowanym" posiłkiem dla małego dzieciaka, który ma mu dawać siły do walki z chorobą. Śniadanie wygląda podobnie tylko zamiast szynki jest łyżka białego sera lub 2 plasterki żółtego sera (już bez warzyw). Myślałem, że te wszystkie zdjęcia żarcia z polskich szpitali to dotyczą karmienia dorosły, ale kurde ja nie wiem kto odpowiada za opracowanie jadłospisu dla małych dzieci... Wydaje mi się, że już w więzieniu lepiej karmią za nasze podatki. My leżymy w szpitalu od dwóch tygodni i wymieniamy się z żoną, gotujemy posiłki w domu i je przywozimy, ale są z nami na oddziale osoby, które leżą od kilku miesięcy i nie mają takich możliwości czy wsparcia od osób z zewnątrz. No ale teraz najważniejszym problemem naszej władzy jest to co Tusk robił 10 lat temu...
palagladiator - #szpital #dieta #dziecko Ostatnio przekonałem się jakim frajerem jest...

źródło: IMG_5757

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

poniższy posiłek jest "zbilansowanym" posiłkiem dla małego dzieciaka, który ma mu dawać siły do walki z chorobą


@palagladiator: a jaki ma być? leczenie najlepiej się wspomaga postem
co mu mieli burgera z frytkami albo pizzę zrobić?
  • Odpowiedz