Wpis z mikrobloga

@SkrytyZolw: To nie jest do końca nagonka. To jest problem całego chorego systemu w tym kraju. Płacisz na NFZ i to wbrew pozorom nie mało, a i tak jak trzeba na koniec biegniesz prywatnie. Często gęsto lekarz potrafi przyjąć prywatnie w swoim gabinecie i wysłać cię na swój oddział, że tam cię przyjmie.

Część ma w dupie co się z Tobą dzieje i jedyne co chce to skasować hajs za wystawienie
@KosmicznyPaczek: Ja jak sobie policzyłem ile bym dał za prywatnie zrobione zęby to chodzę po te gówno plomby na NFZ. Lepszy rydz niż nic. Jak mi budżet ledwo się skleja a mam dać 1/6 co miesiąc za zęba albo lepiej xD
Wyciągne ile się da z NFZu zrobie gównoplomby a jak kiedyś zacznę zarabiać może je zmienię na lepsze. Jak nie zacznę lepiej zarabiać to zostanę z tymi gównowypełnieniami w tym
@PochodnaFunkcji: no trochę #!$%@?, żeby się dostać do szpitala jak literalnie zdychałem to musiałem #!$%@? 1000 zł prywatnie na wizyty u kobitki która jest ordynatorem, bo "na NFZ to za 3 msc". Miałem też iść na operacje u jednego z najlepszych kardiochirurgów w kraju (obyło się na szczęście na te chwile bez) i to samo. Pójdź i zapłać prywatnie za kilka wizyt to ciebie zoperuje. :)