Wpis z mikrobloga

@swinka_morska: Oboje piękni, tylko mój to chrzszczony z brytyjczykami, a tam prawdziwy, ale tak samo ciekawski jak tamten. Mam bo mu nie ufam, mimo zamkniętego podwórka. Od małego w nich chodzi, więc nie ma problemu. Mój poprzedni kot to koło nogi chodził jak pies, ale też uczony był od małego. Samego kota bym nie był w stanie puścić, wystarczy mi że widzę ile kotów ginie.