Wpis z mikrobloga

  • 235
@paczelok: proste - kto wygra dyskusję o swoich potrzebach?
- ekstrawertyk, który je komunikuje
- introwertyk, który nikomu o nich nie powiedział

( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@paczelok: ponieważ to ci "introwertycy" płaczą w internecie, że im źle i w ogóle świat ich krzywdzi i to wina wszystkich wokół.
Nigdy odwrotnie.
  • Odpowiedz
@xfin: Introwertyk nie musi być jakąś ciapą, co niczego nie komunikuje. Ja tam otwarcie mówię ludziom, że chcę posiedzieć w ciszy, ale nie każdy to respektuje. Nie wiedzieć czemu wymaganie ciszy jest jakimś łamaniem praw, a wydawanie z siebie zbędnych dźwięków to wyraz wolności.
  • Odpowiedz
@Keiosss: to ja mam na odwrót, lubie ludzi, lubie z nimi spędzać czas ale jestem aspoleczny, nie umiem w smalltalk potrzebuje bardzo dużo czasu żeby z kimś zacząć normalnie rozmawiać i nie czuć krępacji jak pojawia się cisza.
  • Odpowiedz
@Keiosss: Eh, a ja głupi myślałem, że introwertyk to "osoba, która skupia się na własnych przeżyciach wewnętrznych, a jej otoczenie i cały świat zewnętrzny budzi u niej zdecydowanie mniejsze zainteresowanie".
Więc tak, zbytnia interakcja z tym światem zewnętrznym np. poprzez ciągłą rozmowę bywa z czasem dla takiej osoby dokuczliwa i co zabawne sam przyznałeś "męczą cię ludzie i odpoczywasz będąc samemu".
Nie wiem jak powiązałeś chęć ograniczenia takiej gadki szmatki z
  • Odpowiedz
nie chce cię smucić ale bycie introwertykiem polega na tym, że męczą cię ludzie i odpoczywasz będąc samemu a nie na tym, że jesteś aspołeczny


@Keiosss: Introwertyzm i ekstrawertyzm to spektrum, a nie punkt na osi. Można być bardziej i mniej intro i ekstrawertycznym.
  • Odpowiedz
nie chce cię smucić ale bycie introwertykiem polega na tym, że męczą cię ludzie i odpoczywasz będąc samemu a nie na tym, że jesteś aspołeczny


@Keiosss: ja to zawsze mówię że jestem w 20% ekstrawertykiem a w 80% introwertykiem, bo lubię raz na tydzień z kimś posiedzieć kilka godzin
  • Odpowiedz
@paczelok: Ludzie czasem postrzegają introwertyków właśnie jako zakompleksionych fobiami ludzi. Kompletnie tego nie rozumiem.

Lubię towarzystwo ludzi, ale w przeciwieństwie do ekstrawertyków, niespecjalnie pasują mi miejsca przepełnione ludźmi, np jakieś zbiorowe imprezy.
To nawet nie jest związane z ilością ludzi, ale z tym, że wolę spotykać się z ludźmi ze swojego kręgu. Sama ilość ludzo jako takich też ma znaczenie, dlatego wolę wycieczki zimą, niż latem. To wcale nie wynika z
  • Odpowiedz