Wpis z mikrobloga

Byłem w tamtejszym oświęcimskim pensjonacie dla żydów jakiś czas temu. Nie powiem, na początku trochę się zniechęciłem. Zacznę od rzeczy ważnych. Baba z budy przy pensjonacie zażyczyła sobie 10zł za marnego hotdoga. Zakupione danie stanowiło tylko bułkę, parówkę i tanią musztardę octową. Zapłaciłem i spożyłem. Druga sprawa, że przyjechałem tam lekko #!$%@? na rowerze, który przypiąłem łańcuchem do płotu przylegającego do samego obozu. W jakiś sposób cieć mnie pewnie przez monitoring namierzył jak przypinałem. Czytałem sobie te nudne portrety i wyczyny pensjonariuszy przed obozem czy #!$%@? wie co to jest i cieć zwrócił uwagę, że ni #!$%@?, tam rower nie może być przypięty tam.
Ogólnie byłem tam chyba w jakiś dzień otwarty lub wolny, bo nie zapłaciłem za bilet całe szczęście. Przewodnika nie było, ale to i dobrze, bo nie lubię słuchać nudnego #!$%@?. Kolejka długa chyba nie była, nie pamiętam. Uwagę przykuła moją dupiasta hiszpanka, która dosyć głośno rozmawiała ze swoim Alvaro prawdopodobnie o tym jak chce być dzisiejszego wieczoru robiona. Jak już tam wlazłem do ośrodka to wchodziłem do tych baraków po kolei i patrzałem na eksponaty. Pobieżnie, bo dosyć nudne. Jakieś osrane buty, walizki, porzułkłe papiery, umundurowanie.
Zapuściłem sobie na słuchawce "Auf der Heide blüht ein kleines Blümelein/Und das heißt/Erika", żeby poczuć trochę klimacik.
Ściana rozstrzelań nawet spoko. Miałem flashbacki żydowskie. W krematorium nawet nie #!$%@?ło. Ale to wiadomo, minęło parę lat.
To że tam umarło trochę ludzi, to wiadomo ludzie umierają codziennie. W kolejnej wojnie jaka przyjdzie prędzej czy później, zginie pewnie z 10x więcej ludzi minimum. Trudno. I tak nic nie znaczymy, a te śmieszne wojenki, w których giną miliony są jedynie błędem statystycznym w skali wszechświata.
Obozu ogólnie nie polecam, przereklamowany, ciasny. Chyba lepsza Brzezinka, którą również miałem okazję zwiedzić, bo większa przestrzeń i można se jointa odpalić bez problemu. Chociaż tam nie ma żadnej gastronomii, co może stanowić istotny minus.
PS. Polecam wiśniówkę klasztorną 40%. Do kupienia w Auchan oraz chyba w Kaufland. Pyszny smak wiśni i duży woltaż, nieoszukany.
#oswiecim #historia #feels #podroze
  • 1