Wpis z mikrobloga

Zna ktoś taką nutkę klubówkę z lat 00, leciało tyty tytyty tyrytytyty tyryty
Tempo 138 bpm
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Cinoski: @Momento83: Od razu pomyślałem o "On the move" Barthezza.
Dość często leciało u mnie ze szkolnego radiowęzła podczas przerw.

Skoro mowa o takich klasykach klubowych i dyskotekowych, to nie znam tytułu ani wykonawcy innego znanego kawałka trance, tyle że z lat 90. Najpewniej autorstwa jakiegoś też holenderskiego, albo niemieckiego, wykonawcy. Był to chyba jeden z pierwszych kawałków trance, który zyskał popularność.
Charakterystycznym elementem była tam obecność najpierw następujących po sobie czterech pojedynczych dźwięków, od najwyższego do najniższego, po krótkiej przerwie kolejnych pojedynczych czterech nut od najwyższej do najniższej, po kolejnej krótkiej przerwie było słychać wiele dźwięków naraz, ostrzejszych i dłuższych niż te pojedyncze, a po następnej krótkiej przerwie miała miejsce długa
  • Odpowiedz
@Trojden kurde tu Ci nie pomogę. Bartheza to skojarzylem, bo tamten czas to był mój prime chodzenia po klubach a leciał wtedy wszędzie po kilka razy ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz