Aktywne Wpisy
R2D2_z_Sosnowca +344
Za to kocham ten kraj. Skręć jutro rano w prawo - jesteś na miejscu XD #r2d2zwiedza #usa
kamil150794 +118
Dziś są moje urodziny. Kończę 30 lat.
Incel, prawik, bez znajomych, odtrącony przez rówieśników od małego.
Nie mogłem się prawidłowo rozwinąć.
Nigdy tak naprawdę nie żyłem.
... a tu jeszcze tyle lat gnicia.
Incel, prawik, bez znajomych, odtrącony przez rówieśników od małego.
Nie mogłem się prawidłowo rozwinąć.
Nigdy tak naprawdę nie żyłem.
... a tu jeszcze tyle lat gnicia.
Marzy mi się #fire (czyli finansowa niezależność i życie z #dochodpasywny) w wieku około 45-50 lat - bardzo zależy mi na tym poziomie komfortu, mógłbym wtedy pracować dla przyjemności nad wartościowymi projektami lub oddawać się okazjonalnemu wolontariatowi. Szacuję, że potrzebowałbym zgromadzenia majątku w wysokości około 5-7 milionów złotych: 2 miliony przeznaczyłbym na wybudowanie się w jakimś miłym miejscu w Europie i zapewnienie wyposażenia/remontów/opieki/środków transportu sobie i rodzinie, a pozostałe 3-5 milionów ulokowałbym np. w funduszach dywidendowych, obligacjach krótkoterminowych i na kontach oszczędnościowych, tak, by pobierać rocznie 3% całego wkładu (90-150k zł), które pokrywałyby moje życiowe wydatki.
1. Co ogólnie sądzicie o tym planie?
2. Jak osiągnąć planowany cel? Czy istnieje tu powtarzalna (tj. możliwa do odtworzenia bez dużej dozy szczęścia) alternatywa dla dobrej pracy w #it i oszczędzania 60-80% zarobków, lokując je np. w globalne #fundusze (75%) i #obligacje (25%)?
3. Z jakimi źródłami powinienem się zapoznać, aby zwiększyć swoje szanse na osiągnięcie celu? Oczywiście nie wierzę w magiczne metody na wzbogacenie się, ale może są jakieś pozycje książkowe i materiały online, które wykraczają poza ważną, ale ogólną wiedzę promowaną np. przez Iwucia. Jednocześnie dodam, że nie jestem typem ryzykanta-spekulanta.
#pytanie #oszczedzanie #oszczednosci #finanse #obligacje #etf #fundusze #fundusz #gielda #akcje #kryptowaluty #zloto #pieniadze
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
· Tag #biedanonim to wpisy z niską potrzebą anonimowości.
-coś się zepsuje w domu robisz sam
-budujesz garaż - robisz sam
-remont w domu robisz sam
-jak jest dobre promo na rzeczy z długim terminem ważności, jedzenie, chemia, inne rzeczy to kupujesz
@mirko_anonim: odkładać 80% pensji i wegetować przez 25 lat żeby potem żyć za niewiele więcej niż minimalna - świetny plan mordo
Fajnie tez byłoby żyć komfortowo przez te 20 lat oszczędzania, bo trzeba pamiętać że młodość ma swój urok, kiedy można korzystać z życia, a potem może być różnie. Nie chodzi mi tutaj o typowa konsumpcję i hehe iphone, wakacje na Barbados, ale nie pracowanie po 50 godzin tygodniowo
poza tym nie wiem ile masz lat i ile lat chcesz zbierać. Z tego co wiem to fire nie liczy się jako kwoty w stylu np. 5mln. A raczej jako 25 x roczne koszty życia. Głównie twoim celem powinno być odkładanie przynajmniej połowy wypłaty. Jeśli nie możesz żyć za połowę wypłaty to
Komentarz usunięty przez autora
@mirko_anonim:
jeśli masz zatem 25 lat (po studiach). to potrzebowałbyś maksimum przez 25 lat oszczędzać na tyle, żeby zgromadzić 5 mln złotych czyli 200 tysięcy rocznie. Może w excelu to jest łatwe bo wstawiasz tylko liczby, ale czy te dane mają jakieś realne podstawy? Czy jesteś w stanie tyle wygenerować? Przy założeniu, że zarabiasz 20k netto miesięcznie musiałbyś wydawać maksymalnie 40k netto rocznie aby udało się to utrzymać. Natomiast nie ma takiej tragedii, bo jednocześnie piszesz, że
O ile nie jesteś geniuszem inwestowania, to potrzebujesz dużych zarobków, cierpliwości i trzymania się planu. To jest bardzo żmudna droga i łatwo ulec pokusie szybkiego zarobku wchodząc w jakieś ryzykowne inwestycje, które rzadko kiedy wypalają.
Moim celem jest dochód z dywidend będący 2 krotnością moich wydatków. Na początku próbowałem ścigać się z rynkiem, spekulować, inwestować w spółki z wysoką dywidendą. Zmieniałem strategię co kilka miesięcy.
Ostatecznie bardzo uprościłem swoje portfolio. Mam praktycznie tylko ETFy typu Dividend Growth. Czuję się z tym komfortowo i nie martwią mnie dzienne ruchy po kilkanaście/kilkadziesiąt k PLN. Trzymam się planu, i co miesiąc ~70-80% wypłaty jest inwestowane, niezależnie od tego co się dzieje na rynku.
Nawet przy tak dużym procencie oszczędności, to jest proces który zajmie wiele lat i na początku wydaje się, że cel jest zbyt odległy. Dopiero po kilku latach widać efekty, w postaci rosnących dywidend, które stanowią już jakiś konkretny procent wydatków które ponosisz na życie.
1. Dlaczego ETFy dywidendowe? - bo czuję się z tym komfortowo. Wiem, że nie jest to optymalne podatkowo, ale to jest koszt który mogę
Proponuję też ustawienie sobie bardziej realistycznego celu lub celów na początek, żeby się nie zniechęcić. Najpierw FI, potem RE.
Z książek to:
Simple Path to
@Killeras: w sumie to też IWUCia, bo wchodząc w ogólniki to mówią w zasadzie to samo, ale jak się słucha obu to jednak trochę inaczej to opisują. Inwestomat bardziej analitycznie i technicznie, a Iwuć bardziej emocjonalnie i mentalowo, a przynajmniej ja miałem takie poczucie.