Wpis z mikrobloga

mirki jak to u was jest z atmosferą w pracy?
ja lvl 21, praca w biurze z ludźmi ze średnią wieku +40.
z dnia na dzień, coraz bardziej zaczyna mi to przeszkadzać xd po prostu dziwnie się czuje, kiedy typowo nie ma żadnych tematów do rozmów, a ich chlebem powszednim jest gówniak, żonka żoneczka, i głupia teściowa!1! trochę mi brakuje takiego "młodego" teamu xd ()

#pracbaza #zalesie
  • 45
@mokry-willie: Ja pracowalem z roznymi wiekami i tak szczerze mowiac to najlepiej z 60+ mi sie pracowalo.

20tki to dzieciaki, najwyrazniej dzieci urodzone po 1995 nie rosna. Poza telefonem swiata nie widza, a jak sie do ciebie odezwa to tylko po to zeby sprzedac twoja twarz chinom na tiktoku.

30tki ciagle gadaja o tym jak to maly chory i nie moze isc do przedszkola albo jak to pobil kolege w zlobku.
@Czarny-rycerz_40k:
Ja mam podobnie, ale jednak męczące jest takie egzystowanie. Monotonność mnie zjada i najgorzej bo praktycznie nie mam żadnych znajomków spoza pracy, więc mój taki "realny" kontakt z ludźmi jest jedynie w pracy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@epicentrum_chaosu: dokładnie tak robię, do takiego stopnia, że ogarniam swoją robotę + pomagam innym. Ostatecznie zawsze mam to okienko, gdzie zrobiłem wszystkie taski, i tak naprawdę nie mam nic sensownego do roboty xd a takie siedzenie i nudzenie się jest męczące bardziej niż kołchoz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@lord_xenu: z jednej strony od trzech miesięcy myślę by jebnąć papierami, a z drugiej strony nigdzie nie znajdę tak dobrych warunków i kasy jako studenciak ( studiuje sb zaocznie ). Trudne się wylosowało ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@mokry-willie: ale to nie zalezy od wieku, tylko od czlowieka.
Wiadomo ze inaczej wyglada zycie dzieciatych 40/50 latkow, a inaczej swiezaka po/na studiach i raczej ciezko bedzie znalezc wspolny temat imprezowanie, wciaganie mefedronu, rozterki sercowe vs mamusia, chore dziecko i problemy z prostata.

Ale z drugiej strony, masz uniwersalne tematy o ktorych mozesz pogadac. Nie wiem #!$%@? ponarzekac na szefa, pogadac o nowym gruzie do kupienia, posmiac sie z wpadki jakiegos
@mokry-willie: pracowałem kiedyś z ludźmi 40+ i w sumie bardzo spoko wspominam, rzadko kto z nich gadał o dzieciach bo mieli już w większości odchowane, ale spotkałem tam pare kobiet z którymi zajebiscie się dogadywałem, opowiadały mi o swoim życiu itp. Ogólnie były znudzone, mąż średni ale byli ze sobą z przyzwyczajenia, to się cieszyły jak #!$%@?, ze mogą z młodym pogadać i jeszcze Ich posłucha, co prawda #!$%@? tam słuchałem
Monotonność mnie zjada i najgorzej bo praktycznie nie mam żadnych znajomków spoza pracy, więc mój taki "realny" kontakt z ludźmi jest jedynie w pracy


@mokry-willie: Jesteś pewien, że to ludzie 30+ są przyczyną tej monotonii i gdybyś miał młodszy team to byłoby lepiej? ( ͡ ͜ʖ ͡)
@mokry-willie: 25 lvl i pracuję z samymi 40-50 lat. Katastrofa, jeszcze jestem chyba jedynym tutaj, który rozumie jak działa komputer więc oczywiście dodatkowo jako "wsparcie techniczne" typu podepnij monitor, napraw zaciętą drukarkę. Wszyscy w dupie mają, że pracujemy na komputerach które mają 10+ lat więc tylko do mnie pretensja gdy czegoś nie umiem naprawić w 5 minut bo się zepsuło permanentnie

Pogadać też się nie da. Niby 40 lat i więcej
@mokry-willie: Biurka wokół mnie są obsadzone przez osoby w wieku 34-49 lat i z każdym mam coś do pogadania, czy to o przepisach na ciasta lub nowych sklepach z koleżankami, czy o chodzeniu po górach i koncertach z chłopami. Mamy bardzo fajny zespół, większość pracuje tu 10+ lat, niektórzy i 20 lat, ja już też mam 5 lat stażu, więc jest bardzo swojsko. Ludzie ogarnięci technicznie, życiowo, światowi, nie ma gburów
@mokry-willie: nie mamy kvrwa 21 lat, bo nikt normalny wtedy nie siedzi na wykopie. Na wykopie siedzi się od 28 roku życia jak jest się już zgorzkniałym i zmęczonym życiem dorosłym narzekającym na pracę, baby, politykę i gospodarkę. W wieku 21 lat to się cieszy życiem, randkuje, imprezuje i chodzi na siłownię.
Co to pytania z pierwszego postu, nie ma dla mnie znaczenia wiek ludzi, z którymi pracuję, acz zazwyczaj najlepiej
@SzubiDubiDu: no akurat pop z 80tych to chyba jedyna muzyka ktorej nikt nigdy nie nazwie halasem. Kiedys myslalem ze muzyka klasyczna sie tez zalicza ale potem szwagier odpalil taka Tekle z pszczolki mai na szczypcach to zmienilem zdanie.

@Majkel2008: na esce #!$%@?

@AnanasowyOcelot: ale z takimi sie nie da gadac, chyba ze dadza ci matcha na tinderze i o dziwo odpisza

no i gadaja o jakichs artystach o ktorych
@xfin: uważam, że minimalnie byłoby tej mniej monotoniczności - przynajmniej zwiększyłyby się szanse na jakieś wspólne wyjścia na piwo, albo granie w jakieś gierki. A tak to wracam z pracy do domu, i albo siłka albo spędzam resztę dnia przed kompem zupełnie samemu xd
@mokry-willie młody team xD

kiedyś pracowałem z 20-25 latkami mając wtedy 30+

dziewczyny ci miesiąc martwiły się czy zaszły
faceci co miesiąc problemy z kacem, dziewczyną, rodzicami i #!$%@? wie czym jeszcze
@mokry-willie:

ogarniam swoją robotę + pomagam innym. Ostatecznie zawsze mam to okienko, gdzie zrobiłem wszystkie taski, i tak naprawdę nie mam nic sensownego do roboty xd a takie siedzenie i nudzenie się jest męczące bardziej niż kołchoz


Wymyślono już na to rozwiązanie. Nazywa się to praca w pełni zdalna ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jak kończysz swoje zadania wcześniej to masz efektywnie wolne.
A tak to wracam z pracy do domu, i albo siłka albo spędzam resztę dnia przed kompem zupełnie samemu xd


@mokry-willie: Biegasz? To zapisz się do grupy biegowej. Siłka? To poświęć jeden dzień na jakieś zajęcia grupowe. Zapisz się na taniec? Nie chcesz tańczyć?

To można z innymi woluntariuszkami poczytać książki dzieciakom w szpitalach ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Mortimer_Gothic: jeżeli słyszysz techno na esce to znaczy, że nie wiesz co to techno i nazywasz tak każdą muzykę z syntezatorem. To trochę tak jakbyś nazywał metalem każdą muzykę z gitarą elektryczną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mokry-willie: U mnie w pracy jest przedział wiekowy od 20 do 60 lat ale z kazdym znajdzie się jakiś temat do rozmowy. z jednym o wiadomościach i polityce, z innym o sporcie, z trzecim o czymś innym + jakiś small talk o pierdołach typu co sie ostatnio kupiło, zepsuło, gdzie się było. Z żadną z tych osób nie byłbym w stanie gadać o wszystkim po kilka godzin ale kilka słów zamienić