Wpis z mikrobloga

Przyjechałem do Polski na tydzień z okazji świąt i mam jedną obserwację. Powiem Wam, że takiego nagromadzenia brzydkich mężczyzn dawno nie widziałem.
Te okrągłe, szerokie twarze, wysokie czoła, duże brzuchy, łyse głowy, kiepskie uzębienie, lumpowy ubiór. To było aż uderzające.
Gdy byłem teraz na lotnisku i w samolocie, to bez pudla mogłem rozpoznać, kto jest Polakiem, a kto z zachodu. Ciekawe, czy inni też to widzą.

Mnie w ogóle nie dziwi, że współczesne #polki tak niechętnie chcą wejść w związek z Polakiem. Ale same też niech o sobie nie myślą, że są wyjątkowe, bo jak ktoś mówi, że Polki są piękne, to je po prostu oszukuje...

Zastanawiałem się nad przyczyną tej powszechnej brzydoty.
Czy to z przepicia? Nie wiem, są narody, które piją więcej niż my i są bardziej urodziwe.
Może z przepracownia? W końcu #!$%@? najwięcej w Europie. Ale niektóre nacje, które pracują tak dużo jak my, nie są równocześnie tak brzydkie.
A zatem może z nagromadzenia nieprzyjemnych emocji, które wykrzywiają nasze twarze i zmieniają je w takie szpetne oblicza? Z drugiej strony, stres jest powszechny na całym świecie i inni wyglądają dobrze pomimo trudności i przykrych emocji.

Moja teoria jest taka, że to wynika po prostu z tego, że jesteśmy narodem o słabych genach. Polska to kraj o praktycznie jednej narodowości i etniczności. Jedna z najbardziej monokulturowych nacji. Na tle świata to nie jest norma, lecz anomalia. U nas po prostu nie ma przedstawicieli ościennych kultur, które wzbogaciłyby naszą pulę genową. Wiadomo, jakie są rezultaty chowu wsobnego. To by też wyjaśniało, dlaczego - wbrew powtarzanym sobie bajkom - Polacy są mniej sprawni fizycznie i słabsi (widzimy to przede wszystkim w sporcie - jakie duże sukcesy międzynarodowe ma #polska, jak wyglądają ranking medalowe igrzysk olimpijskich?). Polacy lubią siebie uważać za wyjątkowych. Ale im większa duma, tym większe się kryją za nią kompleksy. Nasza historia to historia porażek, nie zwycięstw, wbrew temu, co nam się mówi. W ogóle nie znam się na genetyce, ale czy nie jest tak, że jeśli większość naszych potomków była niedożywionymi niewolnikami (zwanymi eufemistycznie „chłopami”), to czy nie utrwaliło to negatywnie naszych genów? Widziałem to też kiedyś na siłowni w Polsce, gdy przyszli jacyś zawodnicy z lokalnego klubu, ale z zagranicy. Młodzi mężczyźni z zachodu są zdecydowanie bardziej atletyczni i więksi. Nasi wyglądali przy nich jak szczypiorki. A ewentualna alternatywa to koks-sterydziaż czy inny ulaniec.

I mówię to ja, koleś, który nie pije, nie pali, chodzi na siłownię, o siebie dba, a i tak wygląda jak źle ulepiony pieróg.

#niebieskiepaski #rozowepaski #blackpill #mikrokoksy #mirkokosy
  • 22
@AlexBrown: Duża część polaków ma po prostu #!$%@? geny, trochę się zmienia bo mam wrażenie że teraz jest o wiele więcej dzieciaków o wyglądzie oskarków niż w czasach kiedy ja chodziłem do szkoły co jest pewnie efektem tego że kobiety z czasem zaczęły o wiele bardziej selektywnie podchodzić do wyboru partnera niż to miało lata temu gdzie wybierało się po prostu takiego co pierwszy zagadał i mało pił i nie bił.