Wpis z mikrobloga

#programista15k
Przytulam 30-37k netto na b2b. Czy to dużo? Z jednej stron tak, bardzo. I jestem wdzięczny że tyle zarabiam i że dobrze wybrałem lata temu.

A z drugiej strony ogarniam konkretnie devopsy, infre, programowanie w prawie wszystkich przydatnych językach, bazy danych takie śrakie, projekty systemów, jestem niezły z data science i matmy, umiem w kontakty z biznesem: prezentacje, team leadowanie, analizy. Generalnie człowiek orkiestra, przeważnie mam bardzo wysokie stanowiska technicznie i projektuje systemy, bootstrapuje, rozwiązuje najtrudniejsze rzeczy, czy to programistyczne czy infrastrukturalne czy architektoniczne i "ide dalej". I wiem, pewnie ciężko niektórym uwierzyć że da się tyle umieć na sensownym poziomie, ale mnie się udało, lata mądrej i ciężkiej pracy.

Ad rem, mój współpracownik w kraju zachodnim na moim poziomie z którym budujemy systemy mówi o inwestycjach, emeryturze jeździ #!$%@?ą furą. Mówi o mnie jak o elicie, osobie wybitnej która ma to "coś". Mówi o nas jako o nielicznych w IT. I mówi też o zarobkach w okolicach 300-400k euro rocznie albo pracy za udziały. Bo prawda jest taka że praca "na godziny" przy tym co robię to jest uwłaczające. Gdzie czasem w kilka dni można rozwiązać problem nad którym zespół data science pracował 2lata.

A ja tymczasem licze kiedy spłace kredyt na mieszkanko.

Co zrobić żeby wskoczyć na ten inny poziom? To są takie skille które ciężko pokazać na rozmowie i też w większości firm w polsce to są całe "działy" które taka osoba jak ja zastępuje. Czy tylko CTO? Czy tylko wyjazd do kraju zachodu gdzie często osoby techniczne siedzą wysoko i mają zespoły?

Dodam że bycie 'managerem' uważam za marnowanie mojego potencjału i to odpada.
  • 50
@zapalara: Troche jak w komputerach jak już wiecej się nie da zoptymalizować algorytmu na jednym rdzeniu to robisz ta kliku wątkach równolegle, jest pewna strata na synchronizacji ale sumarycznie jesteś w stanie przetworzyć wiecej w tym samym czasie.

~250k EUR rocznie sie da i pokazuje że złota klatka jest cholernie złota i diamentowa, po żeby mieć 300-400k to już masz ogromne ryzyko, odpowiedzialność i cholernie dużo pracy, albo/i w cholere szczęścia
300K EUR to usd to 326k i jak najbardziej takie stawki są osiągalne na zachodzie. Raczej pracując w firmach typu faang poziom +- L5 L6 z naciskiem na US. Sprawdź sobie stawki na levels.fyi lub glassdor i porównaj. Jeżeli pracujesz przez kontraktornie to masz odpowiedź, gdzie lwia część "twojej" wypłaty ląduje. Dodam, że menago w takich firmach dużo więcej zarabiają. Twoja stawka jak na polskie warunki jest bardzo dobra - no ale
@zapalara: Ja byłem tam gdzie ty, założyłem własną mikrofiremkę. Robię projekty dla "zachodu", mam swoją niszę i tam sobie siedzę. Przy okazji rozglądam się dookoła i przeskakuję na kolejną niszę, żeby nie zaspać jak obecna nisza zniknie. Nie uważam, żebym był jakiś super wybitny, myślę, że jeszcze dużo muszę się nauczyć.

Moim zdaniem praca na etacie to ślepy zaułek, nie skaluje się, im wyżej wskakujesz tym więcej masz zarządzania, ogarniania dookoła
@zapalara: mógłbyś zarabiać $400k i wciąż spłacać mieszkanie. Nie da się mieć góry pieniędzy od momentu kiedy zaczyna się je zarabiać. Trzeba i tak trochę poczekać aż wszystkie kredyty i leasingi się spłacą.

Mógłbyś mieć lepszą stawkę nawet w Polsce do tego co masz teraz.
@bill-adamsonn: miałem oferte L6 z googla w wawie, ale się nie zdecydowałem. Kasa była "polska" choć wysoka.

@BreathDeath: Jak miałem 14 lat pisałem komercyjne (pod stołem) stronki html plus raczkujący JS + jakiś tam php i właściwie poważny kontakt z komputerem i matematyką mam od tamtego czasu. Teraz dobijam 40, także wychodzi jakieś 20lat z czego 10 bardzo ciężkiej pracy nad rozwojem. Moja zasada to nie robić tego samego wiecej
@mstasiek: imo nie ma sie czym chwalić i nie napisałem tego postu w celu chwalenia się - to 50e na godzine. Na nikim w bardziej zamożnych sferach zachodnich nie robi to wrażenia. A pytam tu o zachód i jak go dogonić.

Widze nawet na nofluff'ie wyższe stawki w Polsce. Mam kilku znajomych którzy lepiej zarabiają w IT. Co prawda mniej techniczni bo engineering managerowie / managerowie, ale da się. A, i
@maad: hehe może to jest rozwiązanie? Tylko ja też lubie projektować systemy, rozkminiać trudne rzeczy. Kilka etatów na raz to chyba raczej developerka?
@zapalara: Mogę powiedzieć ze znajduje sie w podobnej sytuacji zarobkowej, troszke nizsza stawka, no i 10 lat expa. Tez sie zastanawiam sie zrobic by bylo szybciej i nie trzeba by bylo placic kredytu za normalny dom 1-2mln przez 30 lat..
No i przejsc na emeryture.
Sprobuj poszukac ofert pracy przez levels.fyi - tam od razu sa anonimowo dodane wynagrodzenia roczne, to mozna poobracac sie wsrod tych kwot na rozmowach -> $150K
@Wink: Wiesz, to nie pieniądze mnie motywowały. Jako dobry programista zarabiałem 4-6k. Potem zacząłem negocjować bo nie chciałem "być dymany" i szybko wyszedłem na 15k. Negocjowałem zgodnie z rynkiem.

Ale jak widze kolege na zachodzie który żyje w innym świecie finansowo robiąc to samo z takim samym skillem to troche przykro. On sobie może for fun inwestować w startupy, jest poważany, ma zaplecze finansowe zeby robić własne ruchy, realizować własne pomysły
@zapalara w PL trochę nierealne - pracuje w zagramanicznym startupie z ambicjami do wskoczenia na level spółki giełdowej. Całkiem przyzwoite pieniądze (za rolę managerską). Typ za analogiczną pracę w US dostaje 2,5x więcej - informacje nie trudno znaleźć (min. Glassdoor), odpowiedz zarządu jest taka, że place dostosowują do oczekiwań rynku - ba, kupują raporty co jakiś czas żeby mieć pewność że drabinka jest ciut powyżej 50 percentyla rynku dla każdej jeden pozycji*senioriy