@Owlosiaty-Dzik: cały napis mami literami (łącznie z imieniem), ale losowe "Bez" napisane z wielkiej... Nie warto było jajec ucinać dla takiego tortu...
@frankenchrist: Jest co świętować. Rocznica postanowienia że nie sprowadzi nowego życia na świat pełnego cierpienia, chorób, wojen i debili. Na świat gdzie idziesz do pracy i państwo kradnie Ci 45% wypracowanych przez Ciebie pieniędzy.
Przez dwa pierwsze dni jajca faktycznie bolały ale oceniłbym ból co najwyżej jako umiarkowany, nie brałem żadnych leków. Potem jeszcze przez około tydzień ból pojawiał się przy siadaniu i wstawaniu.
Na dłużej (ciężko mi ocenić ile dokładnie, może ok 2 miesięcy) zostało ze mną uczucie "ciągnięcia" w tej okolicy ale też nie nazwałbym tego jakimś dużym dyskomfortem, teraz już od
@frankenchrist: Jest co świętować. Rocznica postanowienia że nie sprowadzi nowego życia na świat
@Turkotka: chyba nie zawsze jest to jednoznaczne. U mnie już 1.5 roku od wazektomii, ale takiej decyzji jeszcze na 100% nie podjąłem - mam zamrożony depozyt nasienia, gdyby mi się odwidziało za 15-20 lat. Za to na pewno nie będę się rozmnażał w sposób nieplanowany, jak jakieś zwierzę.
@Owlosiaty-Dzik trochę cringe, brakuje jeszcze koszulki "Najlepszy nietata na świecie". Gratki i oby torcik nie był usilnym przekonywaniem samego siebie że to była dobra decyzja ( ͡º͜ʖ͡º)
Przez dwa pierwsze dni jajca faktycznie bolały ale oceniłbym ból co najwyżej jako umiarkowany, nie brałem żadnych leków. Potem jeszcze przez około tydzień ból pojawiał się przy siadaniu i wstawaniu.
Na dłużej (ciężko mi ocenić ile dokładnie, może ok 2 miesięcy) zostało ze mną uczucie "ciągnięcia" w tej okolicy ale też nie nazwałbym tego jakimś dużym dyskomfortem, teraz już od dawna nic mi nie przypomina że cokolwiek było grzebane.
#chwalesie #antynatalizm
Przez dwa pierwsze dni jajca faktycznie bolały ale oceniłbym ból co najwyżej jako umiarkowany, nie brałem żadnych leków. Potem jeszcze przez około tydzień ból pojawiał się przy siadaniu i wstawaniu.
Na dłużej (ciężko mi ocenić ile dokładnie, może ok 2 miesięcy) zostało ze mną uczucie "ciągnięcia" w tej okolicy ale też nie nazwałbym tego jakimś dużym dyskomfortem, teraz już od
@Turkotka: chyba nie zawsze jest to jednoznaczne. U mnie już 1.5 roku od wazektomii, ale takiej decyzji jeszcze na 100% nie podjąłem - mam zamrożony depozyt nasienia, gdyby mi się odwidziało za 15-20 lat. Za to na pewno nie będę się rozmnażał w sposób nieplanowany, jak jakieś zwierzę.
Gratki i oby torcik nie był usilnym przekonywaniem samego siebie że to była dobra decyzja ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Owlosiaty-Dzik: U