Wpis z mikrobloga

Taka w sumie naszła mnie rozkmina, że w sumie forma jakiegoś "życia po śmierci" jest niemal pewna.
Zakładając, że wszechświat jest nieskończenie wielki i czas jest nieskończenie "długi", to prawdopodobieństwo wystąpienia życia wynosi 100%.
Nawet na logikę biorąc, to wieczna nicość jest fizycznie nie możliwa.
Na moje oko, gdy zamkniemy nasze oczy po raz ostatni, to otworzymy je po chwili, dla nas to będzie sekunda, a dla świata kilka lat, albo kilkaset milionów, kto wie.

Co sądzicie?
#przemyslenia #przemysleniazdupy #smierc #zdrowie #bog #kosmos #zycie #zycieismierc #filozofia
  • 17
co? jak w tym sensu nie ma, co z tego że gdzieś istnieje inne życie jak ty jesteś człowiekiem, zwykłym skupiskiem atomów i biorąc to na logikę bez fikołków twojego mózgu typu reinkarnacja itd. to twoje atomy dalej będą istnieć ale ty już nigdy nie będziesz do odtworzenia (wiadomo paradoks tożsamości itd. ale to jest tylko wytłumczenie dla naszych głupich mózgów), dodatkowo nie, wszechświat nie jest nieskończony

https://www.youtube.com/watch?v=q2RTUSv__Lg
Na moje oko, gdy zamkniemy nasze oczy po raz ostatni, to otworzymy je po chwili, dla nas to będzie sekunda, a dla świata kilka lat, albo kilkaset milionów, kto wie.


@Novameh: kiedyś liczyłem, że tak będzie, obecnie mam nadzieję, że jednak nie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

aczkolwiek, no, jest to jedna z możliwości, której nie da się wykluczyć.
nieskończenie wielki


Nie, ma określoną wielkość, która co prawda rośnie wraz z ekspansją wszechświata, ale nie może być tu mowy o nieskończonej wielkości w całkowitym wymiarze tego słowa.

czas jest nieskończenie "długi",


@Novameh: Też nie do końca. Czas jest mierzalny, gdy następują pewne zmiany w układzie. Gdy nie będzie układu nie będzie czasu.

Po trzecie, nieskończoność nie ma tu nic do rzeczy. Świadomość to czysta fizyka i chemia, oddziaływanie na siebie
@Novameh: nie, jesteśmy zbiorem komórek, chemicznym miksem, który po śmierci się rozpada.

Na 99% gdzieś na innej planecie istniało, istnieje bądź będzie istnieć życie w formie jaką znamy. Skoro rozwinęło się na Ziemi, to dlaczego nie miałoby się rozwinąć gdzieś indziej?
Zakładając, że wszechświat jest nieskończenie wielki


@Novameh: Nieskończenie wielki Wszechświat rodzi nieskończenie wiele paradoksów i zagłębianie się w tym temacie nie doprowadzi do niczego logicznego. Z drugiej strony skończony Wszechświat brzmi równie bezsensownie bo co niby miałoby być poza jego granicami? A to dopiero początek pytań. Rozwiązywanie zadań z samymi niewiadomymi brzmi jak wyzwanie ale na tym etapie rozwoju ludzkości nie damy rady. :)
@v-tec @cooles Prawdopodobnie jest ogromna liczba wszechświatów z innymi prawami fizycznymi albo innymi stałymi fizycznymi i tylko na niektórych te warunki pozwalają na życie. Może życie na nich jest nieuniknione i powstaje w wielu miejscach niezależnie. Można też dodać do tego hipotezę rozsiewania życia w ramach poszczególnych galaktyk. Możliwe są także wyższe wymiary i tam też mogłoby powstać życie, tylko dla nas jest to już niepojęte. Może pojmie to w przyszłości mądrzejsza
@Novameh: wszechświat jest zajebiście wielki więc szansa na inną cywilizację jest duża, ale jest też zajebiście stary przez co szansa że dwie cywilizacje zaistnieją na raz i to w odległości ze się o sobie dowiedzą jest żadna. Wiek ludzkości przy wieku wszechświata to jak jedno mrugnięcie okiem do roku. To że dwa mrugnięcia w ciagu roku odbędą się w tym samym czasie jest żadne. Nie znamy za dobrze życia na dnie
@Novameh @prawdziwek @LeonardoDaWincyj @olokynsims @cooles @v-tec @PaluszkiRybneTanieAleNiesmaczne @atteint @Fenoloftaleinowy_Chrabaszcz @sots

Ja myślę tak - Skoro w moim ciele jest taka kombinacja nie wiem - czy to genów czy świadomości l, psychiki, że ja identyfikuję się jako ja tzn mogę władać tym ciałem to nic nie stoi na przeszkodzie, że po mojej śmierci prędzej czy później znów nastąpi taka kombinacja genów, świadomości,.psychiki, że znów ja będę identyfikował się jako ja tylko już w
@prawdziwek
Jest też hipoteza że mogły być użyte sondy von Neumanna do skolonizowania naszej galaktyki. W takim przypadku po milionach lat teoretycznie możliwe byłoby skolonizowanie wszystkich planet na wszystkich układach gwiezdnych w naszej galaktyce. Nawet jest to całkiem prawdopodobne skoro nasza galaktyka ma kilkanaście miliardów lat, był czas żeby kolonizować ją i 1000 razy osobno.

https://m.joemonster.org/art/40451

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Sonda_von_Neumanna

wszechświat jest zajebiście wielki więc szansa na inną cywilizację jest duża, ale jest też zajebiście
@GwachQar No nie wiem, teraz jest modna teoria symulacji czyli w praktyce byłoby tam możliwe piekło i niebo zależnie którą hipotezę by przyjąć. Coś jak Matrix na przykład jest fizycznie możliwe. To o czym piszesz niby teoretycznie też ale przy nieskończonym Wszechświecie albo nieskończonej liczbie wszechświatów. Jednak nieskończoność jest tylko w matematyce nie w fizyce.