Wpis z mikrobloga

X D

Urojenia normictwa pic rel.

A jak będzie w rzeczywistości? Będziesz chlał sam jak creep, żul pod monopolowym 233ml wódki. Wychodząc na miasto będziesz widywał grupki oskarków obściskujących się z julkami. Grupki, które znają się razem po 2, 5, 10 lat i nie chcą przyjmować do niej samotnego creepa co chodzi z flaszką wódki. Jedyna grupa jaka się tobą zainteresuje to żule albo policja, no ale chyba nie na takich znajomościach wam zależy.

Zrozumcie, że znajomości nie buduje się w ten sposób. Nikt nie przygarnia do swojej grupy losowej osoby. Znajomości działają na takiej zasadzie - dzieciństwo, podwórko, szkoła, studia, praca - tworzy się grupa ludzi, gdzie macie WSPÓLNY KONTEKST oraz WSPOMNIENIA (emocje) - to jest kluczowe. A co potem, w doroslym wieku?

Jedna grupka znajomych może łączyć się z inną grupą znajomych i tak poznajesz ludzi, albo poznajesz dziewczynę i przedstawiasz swoją grupę znajomych jej, a ona poznaje cię z jej grupą znajomych.

Ale na pewno nie działa to tak, że idziesz do baru sam jak creep i dołączasz do grupy znajomych. Takie posty to trolling normictwa, który ma na celu wasze ośmieszenie, upokorzenie, krzywe akcje. Sam byłem świadkiem takich sytuacji w pierwszej gówno-pracy zanim trafiłem do IT - n0rmictwo zorganizowało imprezę pracowniczą w klubie, rezerwacja kilku stolików, oprócz tego była normalna impreza. Kilku samotnych creepów chciało się dołączyć do naszej grupy i jedyne jak skonczyli to zostali obgadani, wyśmiani.

Możesz se w dorosłym wieku wyjść na miasto, do parku, na basen, koncert, siłownie, cokolwiek - pogadasz z kimś, albo będziesz miał fajny smalltalk albo zostaniesz obgadany i wyśmiany w zależności od twojego wyglądu - ale nie poznasz w ten sposób znajomych i przyjaciół tylko znajome twarze. Idziesz na miasto, trafiasz na grupę osób, która przez 5 lat co tydzień razem chlała i się integrowała, mają współne wspomnienia i kontekst znajomości (studia) - nie masz z tymi osobami NIC WSPÓLNEGO nie ważne, czy jesteś dobry w gadce, jaki interes ta grupa miałaby żebyś został ich znajomym?

Nie dajcie się nabrać na te upokarzające rady normictwa. Pamiętajcie, że 100% normików ma z czasów podstawówki, średniej, studiów, pracy, osiedla, podwórka czy wsi. Poznali potem kolejne osoby przez znajomych znajomych, dziewczyny, chłopaków itd. Żaden z normików nie wychodzi SAM Z FLASZKĄ WÓDKI zerować ją pod monopolem jak ostatni ŻUL i nie zagaduje potem obce grupy osób z nadzieją, że ktoś zaakceptuje samotnego creepa bez znajomych

Tak to można robić np: na miasteczku studenckim, ale jeśli studiujesz i masz te 20-25 lat, a nie 30, 35, 40 lat.
Nie mówiąc o tym, że alkohol strasznie uzależnia i niszczy organizm, pół roku takich "wypadów" na samotne chlanie pod monopolem z żulami i szukanie "znajomych" - powodzenia, wasza forma fizyczna nie istnieje, wasza kondycja, serce, ciśnienie leży, a wątroba zaczyna się otłuszczać, a szare komórki w mózgu umierać.

JUST DRINK VODKA AND ZAGADUJ LUDZI BRO!

#redpill #blackpill #tinder #normictwo
P.....c - X D

Urojenia normictwa pic rel.

A jak będzie w rzeczywistości? Będziesz c...

źródło: n0rmictwo

Pobierz
  • 85
@Eteres: Sam piszesz:

po pierwsze dlaczego ktos mialby nie odwalac glupot w wieku 30 lat?

Masz juz pewna pozycje, kase na prawnika, starzy nie beda sie denerwowac?

To co spaja ludzi to wybryki, wydarzenia, emocje, wspomnienia.

@Pozytywny_gosc: no jak jestes gimnazjalista to tak.

U dorosłych częściej aktywności, cele, podobne poglądy...


I o ile mogę zrozumieć, że po prostu nie traktujesz wydarzeń i emocji jako indykatora znajomości, to nie zgadzam się,
@Pozytywny_gosc: o fajnie ze piszesz o mnie, ukrywając to przede mną. Post był o próbie nawiązaniu relacji społecznych, nie przyjaźni na całe życie. Jeśli twierdzisz ze opisany przeze mnie mechanizm na znalezienie kumpli na obalenie wspólnie flaszki i przełamanie lodów w gadce nie działa to sadze, ze twoje życie społeczne jest równie barwne co autora postu. Nikt nie mówi o przyjaźniach na całe życie, ale jedna noc pełna przygód gwarantowana. Oczywiście,
@Pozytywny_gosc:

To co tutaj napisze to moje osobiste doświadczenia, za młodu większość moich znajomych i przyjaciół poznawałem naturalnie przez znajomych znajomych, itd...

ALE, jest jedno ALE

aktualnie mając 34 lata, przez ostatnie 6-8 lat od momentu rozpadu mojej ekipy (jedni znajomi wyjechali do pracy, inny odeszli do kobiet, ktoś tam siedzi itd...) poznaje ludzi w zupełnie inny sposób.

JAK??

Około 6-8 lat temu kupiłem sobie motor, ścigacza na którym ostro zapier****,
@todobryruch:

@Pozytywny_gosc: o fajnie ze piszesz o mnie, ukrywając to przede mną. Post był o próbie nawiązaniu relacji społecznych, nie przyjaźni na całe życie. Jeśli twierdzisz ze opisany przeze mnie mechanizm na znalezienie kumpli na obalenie wspólnie flaszki i przełamanie lodów w gadce nie działa to sadze, ze twoje życie społeczne jest równie barwne co autora postu. Nikt nie mówi o przyjaźniach na całe życie, ale jedna noc pełna przygód
@Pozytywny_gosc: hahahaha, ciebie mi nawet nie szkoda, zastanów się nad sobą bo wychodzi jednak na to ze to z tobą problem i z twoim podejściem, nie ze mną. Ja nie mam żadnych problemów i żadnych powodow do narzekania, a wrecz przeciwnie. I nie, ja nie siedzę na takich tagach jak ty (ale chyba zaczne, bo dobre scifi tutaj jest) op użył jakiegoś innego tagu. Wasze problemy są mi kompletnie obce, a
@Pozytywny_gosc: ja nie wiem czy trolujesz czy naprawdę uważasz ten świat za taki zero jedynkowy, dla ciebie są dwie koncepcje życia i tyle xD masz ten sam problem co typ z tamtego posta, wyobraziłeś sobie jakoś świat i sam plan na walkę z nim, nie przyjmujesz w ogóle opcji ze ten świat i ludzie w nim taki może nie byc. O ile podejście do alkoholu jestem w stanie zrozumieć (jednak pod
@Eteres:

I o ile mogę zrozumieć, że po prostu nie traktujesz wydarzeń i emocji jako indykatora znajomości


@Eteres: nie wiem do konca o co CI chodzi, bo to slowo wg slownikow nie oznacza niczego co by pasowalo semantycznie w tym zdaniu. Jezeli chodzi Ci o induktor, cos od czego sie zaczyna to moze byc wydarzenie, ale nie musi. Ludzie raczej nie zostaja znajomymi czy przyjaciolmi od pierwszego wejrzenia, strzaly amora
jak nie wiesz jak wyglada Kraków o 24


@todobryruch: no offence, ale Krakow jest kosmicznie sztywny interpersonalnie i to jest miejsce, z tych ktore moge sobie wyobrazic najblizej stereotypow w tej rozmowie.

Krakow to nie jest londyn, ani nawat warszawa gdzie wchodzisz do lokalu, zamawiasz kolejke przy barze i ktos sie dosiada na zasadzie samego zagadywania dla zagadywania (Brytole to uwielbiaja, amerykanie tez). W warszawie to sie zdarza, ale nie jest
Na techno sa otwarci ludzie


@programista15cm: hmm niech zgadnę, dlaczego są tacy otwarci xD


@BrockLanders: czesciowo masz racje, a czesciowo to wynika z ich przekonan i konceptu tych imprez.
Z jednej strony dragi to ulatwiaja, z drugiej ludzie je biora, bo chca to ulatwic, lapiesz?

Gdyby nie chcieli sie w ten sposob bawi to nawet, jezeli chcesz ich wrzucic do worka "cpuny", to nie sadzisz, ze wtedy by cpali cos
Jak ci się coś stanie to potem proszę nie bierz mojej kasy z podatków które poszły na służbę zdrowia, żeby ratować takiego alkoholika jak Ty.


@Pozytywny_gosc: XDDDD pewnie 10x wiecej zaplacil akcyzy niz Ty podatkow.

Widzisz - taka jest prawda. Nie jestes samotny. Nigdy nie byles. Ty nawet nie wiesz co to znaczy byc samotnym.
Bo nigdy nie byles w dziczy, na biegunie, sam na lodce na srodku morza.
Nie byles
@programista15cm: a co mnie obchodzi? Motocykle, kolejne zajebiste hobby zaraz po chlaniu 0,7 wódki pod monopolem z żulami, co roku ginie z 15k motocyklistów i to nierzadko z ich winy xD Często ktoś nie zauważy po prostu jadąc samochodem

Normiki każą przegrywowi albo się truć alkoholem, albo zabić na motocyklu w celu zdobycia znajomych. Czy wy jestescie zdrowi psychicznie? Może jakaś terapia? TE RA PIA!
Zwłaszcza że studiowałeś 5 lat więc masz już ponad 23-24 lata pasowałoby się w końcu ogarnąć.


@Pozytywny_gosc: tobie ciagle cos by pasowalo, cos wypadalo. Teraz trzeba to, po 30 tamto.
Ci sa tacy, tamci inni. Alkohol zly, dziewice dobre. Wszystko czarno biale. Wszystko nie takie jak powinno byc.

Nie pojmujesz na zadnym poziomie, ze masz tak duzo PRZEKONAN, ze swiat powinien wygladac w okreslony sposob, ze Ty powinienes w nim miec