Sąd zmniejszył wyrok za zabójstwo, bo nie można udowodnić kopania po głowie
Nie 25, a 15 lat ma spędzić za kratkami 22-letni Dawid F. oskarżony o zabójstwo swojego kolegi. Razem pili a-----l, a potem się pokłócili, doszło do pobicia, co skończyło się tragicznie. Sąd apelacyjny uznał, że nie było to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, a zabójstwo z zamiarem ewentualnym.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 86
- Odpowiedz
Komentarze (86)
najlepsze
"Obrażenia ciała pokrzywdzonego powstały - zgodnie z opinią biegłych - "na skutek uderzeń ręką lub nogą". Tak wskazali biegli w swoich opiniach"
"nie można wykluczyć sytuacji, by śmiertelne ostatecznie ciosy zostały zadane wyłącznie ręką – powiedziała sędzia."
Mircy
To ustalmy po kolei:
1) czy winna być różnica w karze dla 2 sprawców zabójstwa z których jeden kopie po głowie a drugi bije ręką po głowie?
2) czy jak biegły mówi że mogło być tak albo inaczej to przyjmujemy wersję korzystną dla oskarżonego czy nie korzystną i dlaczego ?
Nie jest tak trudno stwierdzić co sprawca swoim zachowaniem chciał osiągnąć. Bicie może przybrać różne formy. Ktoś da nauczę drugiemu bijąc i kopiąc
Zamiar z jakim sprawca popełnia przestępstwo jest ważny. Zabicie kogoś z premedytacją, z wielodniowym planowaniem połączonym z torturami zasługuje w oczywisty sposób na większy wymiar kary niż zabicie w wyniku sprzeczki. Te kopniaki w oczach sądu są o tyle ważne, że definiują co sprawca swoim zachowaniem chciał osiągnąć. Kopanie kogoś po głowie świadczy o zamiarze pozbawienia życia,
Ostatnio widziałem taki numer:
Ojciec spłodził syna, powiedział, że nie jest jego i tyle sie widzieli. Za granicą gdzie prowadził firmę, brał na dzieciaka socjal, wybudował sobie za kasę domy, a jak się Niemcy kapnęli , ze kase brał dla siebie, a nie na dziecko, to komornika mu rzucili, więc zwiał do Polski. Cały majątek przepisał na babę, a następnie pozwał dzieciaka o alimenty. Chłopak dopiero co skończył szkołę. Poszedł na studia, ale nie ma pracy. Pomaga mu matka która na rencie sobie dorabia. Dodatkowo ojciec wisi dzieciakowi zaległe alimenty, bo przestał płacić przed ich końcem. I teraz ojciec pozwał go, stwierdził, że ma bóle głowy i nadciśnienie, więc nie może pracować (nie ma renty), więc chce kasę od dzieciaka, którego nie zaakceptował i nigdy nie odwiedził. Na telefonie się nagrał, że za to, że przez matkę Niemcy się dowiedzieli, że kasa poszła do niego, a nie na dzieciaka, to się zemści na dzieciaku za błędy matki i będzie mu bulił kasę.
Dzieciak zdobył nagrania, gdzie ojciec pracuje fizycznie, buduje dom, ma własne jaja, mleko, warzywa, przetwory, kolekcje antyków. Do tego powiedział, że konkubina go utrzymuje. Nie przedstawił żadnych kosztów życia, nie uzasadnił wysokości alimentów, nie dowiódł, że nie jest zdolny do pracy. Nie byl w stanie odpowiedzieć na żadne pytanie, w tym skąd konkubina miała kasę na działkę i dom.
Sędzia przyszedł, powiedział, że jest nie przygotowany, zobaczył trzy pierwsze nagrania (nie zapoznał się z materiałem dowodowym), wysłuchał stron i orzekł, że dzieciak jest silny i młody, wiec może pracować. Tak więc musi płacić, alimenty data wsteczną. Teraz chodzi i pożycza od ludzi kasę, bo miał 4 dni, aby zapłacić 2100 zł, w przeciwnym przypadku pójdą odsetki. Do tego potrzebuje kolejne 2000 zł na adwokata, aby się odwołać. A i jeszcze do tego będą koszty sądowe.
@NH35:
Skąd wniosek że jak ktoś może się ubiegać to dostanie? Tak nie ma. Szanse są znikome że odstanie za pierwszym razem,
XD piwnico, witaj!