Wpis z mikrobloga

@BananowyKrol
W normalnym, cywilizowanym kraju jak sobie tańczysz to ktoś albo się uśmiechnie albo podjedzie z tobą potańczyć. A w Polsce? W Polsce jak w lesie. Nie. W Polsce jak w chlewie obsranym gównem. Zatańczysz przy polce, to jak to zauważy, to albo cię nagra, albo podejdzie i spyta

Co kur*o? Chcesz wpier*ol kur*o? Patrzysz się na mnie na Polkę-spierdonkę? Wiesz kim ja jestem kur*a? Nie mam pracy, kur*a albo pracuję za
@Vedar:

łatwiej się dostosować


Odchodząc na chwilę od kwestii tańca z filmiku:
Po pierwsze - nieraz niedopasowanie i odstawanie od świata jest tak daleko posunięte, że dostosowanie się jest rzeczą karkołomną.

Po drugie - obsesja bycia maksymalnie przystosowanym pod każdym względem to też droga do nikąd, bo jeśli wiąże się z tym, że ktoś przestanie być sobą to też nie będzie miało na człowieka dobrego wpływu.

A wracając do wątku tańca