Wpis z mikrobloga

@Tatiagla: wiem, że 30 lat temu podejście było inne i też czasem zostawałem sam w domu w wieku 5-6 lat na jakąś godzinę, ale to co pisałeś

chuchano na ciebie i dmuchano wychowując w poczuciu jak najmniejszej odpowiedzialności za siebie.

To jedno wielkie XD
Kurła, kiedyś to mnie ojciec prał pasem i jestem wdzięczny bo dzięki temu wyszłem na ludzi a nie teraz jakieś depresje sresje!

We wczesnych latach 70 moja
Nie byli nieodpowiedzialni i głupi. Mieli po prostu swoją pracę, a nie było żłobków i przedszkoli w takiej ilości jak teraz. Po prostu wychodziło się z bloków na podwórko, bo tam każdy każdego znał, a ludzie po całych klatkach się ze sobą integrowali, dbając o swoje i cudze pociechy zerkając na nie z okien. Współcześnie przy braku społecznej empatii jeśli chodzi o cudzą własność i brak poszanowania do publicznej własności nierealne do
@localoca: Ja miałem tak blisko do szkoły, że chwaliłem się przed kolegami, że na długiej przerwie mogę pobiec do domu napić się coli i wrócić do niej ( ͡° ͜ʖ ͡°) I mając te 9 lat biegałem od szkoły do mieszkania, które było puste, bo rodzice byli w pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zbrodnia_i_kawa tam jest napisane "5-letni ja kiedy mama nie wróciła z pracy kilka minut po planowanej godzinie powrotu".

Nie ma nic o tym, że ten pięciolatek został w domu sam. Może siedzi w domu z ojcem/starszym rodzeństwem, ale czeka na matkę, a ona nie wraca.
Okazało się, że moja matka zabiła autem pijanego typa który jej się na machę #!$%@?ł i miała przejścia z prokuratorem


@Poczuj_Rurznice: XDD nie ma jak totalnie randomowa historia pod śmiesznym wpisem ( ͡° ͜ʖ ͡°) samochód bardzo #!$%@??
Początek lat 1990 cechował się też innymi normami społecznymi jak obecnie.


@Tatiagla: #!$%@?, mój brat urodzony w latach '80, ja w '90 i nigdy nie zostawiano nas samych w wieku 5 lat. Młodsze dzieci zostawiało się pod opieką starszych, on mnie jedynie z przedszkola odbierał, ale dziecko starsze musiało być już samodzielne, dziecko w wieku 5 lat nie jest. To co uważasz za normę jest patologią i wówczas też nią było,
@Tatiagla: nie wytłumaczysz :) Kiedyś normą było zostawianie rocznego dziecka pod opieką 11 latka na cały dzień jak rodzice byli w pracy. Sam zmieniałem pieluchy bratu, a między nami różnica to tylko 9 lat. A do przedszkola chodziłem sam, tylko mama na początku patrzyła przez okno, czy dobrze idę. Daleko nie było, bo jakieś 200m, ale i tak to dzisiaj nie do pomyślenia :) Ile razy biegalem z podstawówki do domu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@nieprzejmujsie: To tak bardzo ja. Moja mama pisała że dziś wróci nad ranem, ale jej nie było. Mijają godziny, dzwonię do niej ciągle ale włącza się poczta. Pisałam SMSy. Dopiero niedawno napisała, że będzie po 14. Wielce dorosła, jak tu się nie martwić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@PeterGosling: Żadna w sumie patologia, dziadek pracował na kombinacie, babcia w hotelu. Takie czasy, życie czasami wymuszało ekstremalne rozwiązania. Nie mówie, że ta sytuacja była dzien w dzien przez rok czy dwa, ale babcia mówi, że się zdarzało. Skoro ówczesne 6-latki same sobie ganiały po podwórku od rana do wieczora i w sumie nikt sie nimi zbytnio nie interesował, a jednak masowo nie umierali, to może faktycznie byli troche bardziej ogarnięci
@zbrodnia_i_kawa: Jako 7 latek już sam chodziłem i wracałem ze szkoły- niby siostra mnie czasami kawałek odprowadzała- ale to już był wstyd dla chłopca- zadawanie się z dziewczynkami.
Od 6 lat robiłem sam zakupy w sklepie, a wtedy czasy były inne- mniej aut jeździło.
Dzisiejsze pokolenia mają przekichane- telefony i ciągły nadzór i elektroniczne dzienniki- rodzić wie o każdej ocenie i czy dziecko było obecne na lekcjach- nawet na wagary 12