Wpis z mikrobloga

@zbrodnia_i_kawa: tak, bardziej dmuchajcie na te dzieci niech rosną kaleki życiowe. Ostatnio byłem z siostrzeńcem na spacerze bo siostra chora to 4x s ciągu 30 min dzwoniła czy wszytko OK, czy się młody nie zmęczył (xD) czy nie chce wracać. Rośnie pokolenie kalek


@zielony_goblin:

Jeszcze lepszy hit, ostatnio jakaś matka przyniosła prośbę do pracy syna (na kartce) żeby wypisać jego średnie wynagrodzenie z ostatnich 3 miesięcy. 22 letniemu synowi. XD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Nowystaryziel: ototo absolutnie piękne to było, nie wyobrażam sobie teraz, żebym miał za małolata wracać na chatę i już pytanie "czemu nie było cię na jakiejś lekcji, za co ta pała". Wtedy cztery razy do roku było zebranie i wolałem jeden ochrzan niż jakbym na co dzień miał słuchać narzekań xd
Nie byli nieodpowiedzialni i głupi. Mieli po prostu swoją pracę, a nie było żłobków i przedszkoli w takiej ilości jak teraz


@Tatiagla: No to co innego, jeśli ktoś decyduje się na pewien krok, bo nie ma innego wyboru. Nie rozumiem tylko dlaczego się zesrałeś z tym wychowaniem pięciolatków bez poczucia odpowiedzialności za siebie.
@nieprzejmujsie: Pamiętam jak miałem z 6 lat i w jakichś weekend obudziłem się kompletnie sam w domu, a miałem 2 braci i siostrę młodszą. Zdziwiłem się i mieliśmy w domu telefon stacjonarny to próbowałem zadzwonić do mamy na komórkę, ale zamiast 479 wpisywałem 497 i odbierała jakaś Pani, do której jak mówiłem "mamo?" to odpowiadała, że pomyłka. Zadzwoniłem wtedy chyba z 15 razy w 30 minut, żeby zapytać gdzie pojechali i
@NieBendePrasowac: 3 latka, nie wiem jak reaguje bo z nimi nie mieszkam, ale jak tylko jest u rodziców (a często bywają) i akurat też jestem to młody nie może odejśc na pare metrów bo od razu jest kontrola.

@Ka4az: mi za 2 lata wybije 30stka i 25 lat temu mając 2-3 latka zostawałem z 9-10 letnią siostra, która sie mną zajmowała (nie pamiętam tego, znam z opowieści). Gdy miałem 5-6
@zbrodnia_i_kawa: ja w wieku 5 lat smigalem sam po osiedlu i nieraz zajmowałem się jeszcze młodszą siostrą, a mną starszy kolega, który był aż o rok starszy czyli miał 6 lat. Jestem rocznik 97, czyli nie taki stary i nie było to jakieś dziwne, bo na ośce zawsze było się z kim pobawić, a wszyscy byliśmy w tym samym wieku.
Jeszcze lepszy hit, ostatnio jakaś matka przyniosła prośbę do pracy syna (na kartce) żeby wypisać jego średnie wynagrodzenie z ostatnich 3 miesięcy. 22 letniemu synowi. XD


@Ka4az: U mnie w pracy matki młodych pracowników często dzwonią z jakimiś pytaniami. Hitem był ojciec, który przyszedł z synem na rozmowę kwalifikacyjną. Gość który ją prowadził poprosił ojca o poczekanie na korytarzu, a ten mówi "nie nie, ja wejdę z synem bo on nic
nie wytłumaczysz :)


@apee: Przecież on niczego nie tłumaczył tylko przytoczył anegdotkę o tym, że nic się nie stało. Jak przytoczę ci anegdotę o sytuacji, w której coś jednak się stało to przyjmiesz to za "tłumaczenie"?
@Ka4az: Zatrudniliśmy tego chłopaka z nadzieją, że ma tylko nadopiekuńczego ojca i jak go trochę ogarniemy to będzie ok pracownikiem, ale ostatecznie okazał się prawdziwą gułą. Pamiętam jak w pierwszy dzień go oprowadzałam po firmie i miał oba buty rozwiązane, więc się zatrzymałam i mu kazałam zawiązać, żeby się nie #!$%@?ł. Chyba z 5 minut nad nim stałam bo tak się męczył z tymi sznurówkami xD Nic dziwnego, że nie było
nie zesrajcie się z tym jak to kiedyś było, a teraz to już nie jest. Sam biegałem po osiedlu całe dnie, w wakacje od 10 do 23 z przerwą na obiad. Bez telefonów, co jakiś czas tylko zameldować się trzeba było. Dla mnie to przełom lat 90/2000. Ale wciąż zostawianie 5letniego dzieciaka bez niczyjej opieki na cały dzień (bo na wyjście do sklepu, albo pod opieką rodzeństwa to i nawet mnie mama
A teraz quiz. Czytam pytanie: "U mnie tak było i jakoś żyję", "To nawet lepiej, kształtuje charakter, nie to co młodzież teraz", "wszyscy tak robili, takie były czasy, więc to nic złego"
Tymi gównoargumentami posługuje się:
a) wąsaty Janusz na grażynowej grupce facebookowej w sprawie #!$%@? dzieci pasem
b) młodzi programiści 15k na blogu ze śmiesznymi papieżami
XDDDD no tak, zostawianie 5latka samego w domu to prawdziwa szkoła życia, kuuuurła kiedyś to było nie to co teraz.

To raczej Twoi rodzice byli skrajnie nieodpowiedzialni i po prostu głupi. Ale myślę że większe prawdopodobieństwo jest takie że pamięć płata ci figle


@PeterGosling: Chłopie, przecież jeszcze na przełomie lat 90/2000 dzieciaki w 1-2 klasie podstawówki wracały same do domu z kluczem u szyi. Jak przychodziły ok. 13 to czekały do