Wpis z mikrobloga

@Sierzant_Cruchot: Znam ten bol. Ostatnio kumpel ktory ma troche wiecej doswiadczenia powiedzial mi zebym odpowiedzial sobie na nastepujace pytania zanim podejme decyzje:
- czy zarobki starczaja Ci na godne zycie
- czy masz dobry dojazd do pracy
- czy lubisz swoj zespol i szefa
- czy lubisz aktualna prace

Jak na wiekszosc odpowiedziales “tak” to dobrze sie zastanow bo na zmiany jeszcze przyjdzie czas. Level 37 here
Ja też miałem pewien czas temu podobną sytuację i zdecydowałem się na zmianę. Zadecydowało to, że w poprzedniej pracy, w której czułem się świetnie, zarobki nie pozwalały mi na jakiekolwiek oszczędności (dostawałem niecałe 4.5 netto), choć wcale nie narzekałem też na poziom życia i nie czułem żebym musiał sobie czegoś odmawiać.

Teraz zarabiam 2x więcej, ale niestety praca sprawia, że straciłem radość z życia, często jestem rozdrażniony i przygnębiony, może to już
Teraz zarabiam 2x więcej, ale niestety praca sprawia, że straciłem radość z życia


@Hafez: O to też się martwię, że gdyby w nowej nie wypaliło to znów musiałbym szukać i zburzyć porządek/ rutynę, która budowałem kilka lat.

hajsem X2, bo to jednak duża zmiana


@geratius: Wiadomo, że to nie miliony, ale na pewno spłaciłbym hipotekę i zmienił auto. Kompa modernizuję na bieżąco. Dzięki za komentarz.
@Sierzant_Cruchot: chodziło mi o to, ze użyłeś dwóch negatywnych cech charakteru - jakbyś nie wybrał byłoby źle (len albo sknera). Mógłbyś myślec, że wygra np poczucie bezpieczeństwa albo chęć rozwoju. I to jest Ok wobec siebie.
@Podly_Bzik: Użyłem określeń leń i sknera bo takie mam cechy:
leń - bo nie lubię wychodzić poza swoją strefę komfortu nawet kosztem nie pojechania/ wyjścia na jakieś fajne wydarzenie.
sknera - bo nie lubię wydawać kasy. Generalnie. Zawsze miałem mało kasy na koncie i teraz gdy sytuacja się poprawiła, to poza modernizacją komputera, to szkoda mi nawet na nowe skarpetki.
@Podly_Bzik: @Hafez: @geratius: @delo86: @kmlbnd: @MialemNieWracac: @Urajah: @dan3k: @NieBendePrasowac: @scala_dev: @Let_Me_2_Be: @JaFracek: @wfm125m: @SprzedawcaCegiel: @czuczer: @artekF: @tomek0931: @AnonimoweLwiatko: @czuczer: @Paczek_w_masle: @saycool: @huginn9: @bb89: @ReceptorBenzodiazepinowy: @Limonene: @El_Trufel:

Wołam osoby, które udzieliły się pod moim postem o ofercie 2x obecnej pensji.

Jestem świeżo po rozmowie z szefem. Otwarcie
@Sierzant_Cruchot: jak wyjdą z jakąś ofertą to spróbuj jeszcze ją podbić, na pewno nie dadzą swojego maksa od razu, teraz grają trochę na czas, żeby wyglądało to jak jakaś długa i poważna decyzja z ich strony, więc nie daj się zwieść, decyzje o tym ile maks można dać pracownikowi to zazwyczaj kilkanaście minut roboty
Powiedziałem, że mam ofertę 2x tyle, przy czym zaznaczyłem, że jeśli pozwoli mi brać udział w ciekawych projektach, to mogę zaakceptować niższą pensję.


@Sierzant_Cruchot: Powodzenia, ale nie daj się omamić jakby chcieli dać projekt, ale mało kasy dalej. Jak nie dostaniesz nawet 50% to nie przedłużaj.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Sierzant_Cruchot: z doświadczenia mówię, że po takiej rozmowie będzie tylko gorzej - kasę nawet jak jakąś dostaniesz to na bank dużo mniej niż przy zmianie, a do projektów będziesz brany jako ten nielojalny ziomek co dziś jest, ale może w każdej chwili zniknąć, więc nie ma go co brać na poważnie. Niestety, ale rozmowy o kasie z obecnym pracodawcą jest sens prowadzić tylko do momentu jak zaczniesz na poważnie szukać innej
gdzie nie dadzą Ci więcej niż 30% więcej bo taka polityka finansowa.


@tomek0931: Zobaczymy ile zaproponują, ale padło pytanie ile minimum chcę. Powiedziałem, że nie mniej niż 50%.

same powiedzenie, że zgadzasz się w ciemno na mniej nie jest dobrym ruchem


@AnonimoweLwiatko: Chcę podnieść swoje kompetencje, a tutaj szykuje się duży temat, który mógłbym wziąć na siebie. Potem znów będę miał argumenty do negocjacji. Powiedzmy za rok/ lub 2 lata.
Niestety, ale rozmowy o kasie z obecnym pracodawcą jest sens prowadzić tylko do momentu jak zaczniesz na poważnie szukać innej roboty.


@dan3k: Patrzę na to inaczej - właśnie jako przykład lojalności. Nie przyszedłem z wypowiedzeniem, grożąc odejściem jak nie dostanę więcej kasy. Pokazałem ile robię i jak wysoki standard jest zakończonych tematów. Pokazałem certyfikaty, które zdobyłem w trakcie pracy. Moje kompetencje mocno wzrosły od czasu przyjęcia się.
Potem powiedziałem, że dobrze
@Sierzant_Cruchot co do negocjacji za rok czy dwa lata zapomnij. Moim zdaniem już teraz mimo Twojej dobrej woli i rozmowy zamiast rzucenia papierem zostanie Ci przypięta łatka tego co mu wiecznie mało. Nawet jak Twój manager taki nie jest to Ci wyżej już widzą tylko cyferki i operują w swoich excelach oceniających chłodno każdego
@Sierzant_Cruchot: Mireczku, trzymam kciuki, że wyjdzie najlepiej dla Ciebie, ale 2 razy w różnych firmach przechodziłem to co teraz Ty z dokładnie takim samym 'uczciwym' podejściem i za każdym razem plułem sobie później w brodę, że jednak zostałem te kilka miesięcy dłużej, bo atmosfera i podejście robiły się nie do wytrzymania, a hajs nadal gorszy niż w ofercie, którą miałem na stole. Niestety, ale ze świecą szukać pracodawców, którzy docenią taką
@Sierzant_Cruchot: Jeżeli obecna firma chce dać Ci więcej sama z siebie to gitówa.

Jeżeli miałbym dostać gdzieś 2x tyle, co mam teraz, a obecna firma dawałaby mi 1,75x więcej, to jednak bym został. Ale to mówię o mojej sytuacji. Przy 1,5x miałbym spore wątpliwości, a przy mniejszej kasie to jednak bym odszedł.

Ale to mówię o mojej sytuacji i podejśicu, jakie ma mój szef. No i zakładam zmianę na stanowisko równorzędne,