Wpis z mikrobloga

Mirki mam taką sytuację, że mieszkanie wizęte na kredyt więc nie za bardzo można się z tego wycofać, a sąsiedzi fatalni. Pode mną mieszka rodzina z 3 dzieci. Dzieci niemal ciągle siedzą w domu i podczas siedzenia biegają po domu oraz krzyczą, a biegi te słychać u mnie jak tupanie słonia. Może nie dali podkładu pod panele albo po prostu zawsze tak słychać bieganie w bloku. Rodzice na ileś próśb, że znacząco utrudnia to życie nic sobie nie robią i twierdzą, że nie będą dzieci uspokajać. Była raz wzywana policja, ale stwierdziła, że "to przecież dzieci". Kompletnie uniemożliwia to funkcjonowanie w mieszkaniu, a pracuję zdalnie + po pracy muszę się uczyć. Jest jakiś sposób na takich sąsiadów czy jak są bombelki to nic z tym się nie zrobi?

#nieruchomosci #mieszkanie #kiciochpyta #pytanie
  • 307
via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@francoisinho: a widzisz, to dwie rozne rzeczy. Jezeli ktos odpala na full swoj system audio to jest to intencjonalne, moze nawet złośliwe, ukierunkowane wzgledem konkretnego sąsiada.

Jezeli ktos posiada dzieci w domu to z natury bedzie wiecej hałasu, nie da się tego przeskoczyć. Inną sprawą, że czy to komuś przeszkadza czy nie, jest to dość subiektywne (kłopotliwość hałasu) i nie zawsze możliwe dla rodzica do okiełznania.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 65
@Aten7385: opieka społeczna - dzieci prawdopodobnie bez opieki, albo rodzice pijani i dzieją się cuda xD A tak serio, to słuchawki z redukcją hałasów i musisz sobie radzić. Ewentualnie taktyka oko za oko, jedziesz do taniej odzieży, kupujesz drewniane chodaki i #!$%@? maraton u siebie, tylko jak się zrobi trochę ciszej na dole. Masz przewagę piętra, wykorzystaj to. Jest szansa, że ich umęczysz i pójdą na kompromis.