Wpis z mikrobloga

Mirki mam taką sytuację, że mieszkanie wizęte na kredyt więc nie za bardzo można się z tego wycofać, a sąsiedzi fatalni. Pode mną mieszka rodzina z 3 dzieci. Dzieci niemal ciągle siedzą w domu i podczas siedzenia biegają po domu oraz krzyczą, a biegi te słychać u mnie jak tupanie słonia. Może nie dali podkładu pod panele albo po prostu zawsze tak słychać bieganie w bloku. Rodzice na ileś próśb, że znacząco utrudnia to życie nic sobie nie robią i twierdzą, że nie będą dzieci uspokajać. Była raz wzywana policja, ale stwierdziła, że "to przecież dzieci". Kompletnie uniemożliwia to funkcjonowanie w mieszkaniu, a pracuję zdalnie + po pracy muszę się uczyć. Jest jakiś sposób na takich sąsiadów czy jak są bombelki to nic z tym się nie zrobi?

#nieruchomosci #mieszkanie #kiciochpyta #pytanie
  • 307
@BaltasarGracian: @francoisinho: Jak trochę potupałem po mieszkaniu (wiadomo, że ogarnęli, że to intencjonalnie) to przyleciała matka p0lka jak ja śmię śmieć tupać jak jej bombelek jest chory. Co nie przeszkadzało im generować tego dnia hałasu większego niż moje tupanie. Generalnie jakbym już stwierdził, że sprawa przegrana i trzeba się zwijać to na pewno urządzę im jakieś miłe pożegnanie.