Aktywne Wpisy
wakxam +92
Pamiętam jak byłem dużo młodszy i czasem jakiś wujek w żartach powiedział "nie żeń się chłopie" domyślam się, że nie jedna osoba usłyszała taki tekst od "Janusza + 50" , im jestem starszy tym widzę, że oni tego w żartach raczej nie mówili tylko na serio, dobijam do 30 lat, sporo moich znajomych już po ślubie, niektórzy mają dzieci a są i tacy, którzy są już po rozwodzie z alimentami na głowie...
ElectroNICK +281
Ja mam urlop a żona do roboty, zgadnijcie kto trzaska drzwiami o 6 rano. xD #logikarozowychpaskow #pracbaza #urlop #zwiazki
W obecnym miejscu (blok z 2009r.) nie możemy z drugą połówką wytrzymać. Za ścianą jedną mamy patologię z dziećmi. Całe dnie krzyki, bieganie, okładanie ścian przedmiotami (zabawkami?), upadające przedmioty + awantury rodziców np. o 6 rano. Wszystko słychać tak jak by to działo się u nas. Od sąsiadów z góry słychać jak szorują ssawką od odkurzacza, jak sąsiad sika w lustro wody, każdy dotykający ściany przedmiot powoduje przenoszenie się stuknięcia do naszego mieszkania. Nawet chodzenie sąsiadów z góry powodowało dudnienie u nas - co sami zauważyli i założyli kapcie, co zniwelowało ten problem. Ktoś przerobił źle instalację w łazience więc jak odkręca wodę u nas słychać szum jak by się leciało samolotem. Do tego gdzieś po skosie ktoś ma dwa psy które mają kilka razy dziennie festiwale ujadania.
W mieszkaniu u nas od kilku miesięcy za sprawą patologii z za ściany nie ma jednej minuty spokoju. Non stop coś stuka tak jak by ktoś łupał młotkiem w ścianę przy moim uchu.
Nie ważne...
Postanowiliśmy się nie męczyć bo wpływa to na nas bardzo źle. Za chwilę skończy się srogą depresją u jednego i drugiego. Kupujemy nowe mieszkanie w mieście gdzie pracujemy. Obecnie mamy dojazdy 40 km...
Jako ze PiS zapowiedział te 2% kredyty to mamy pauzę. Postanowiliśmy wynająć coś na te 6 miesięcy...
Wracając...
Czy ta nowa deweloperka? Najnowsza... jest ok? Na co zwracać uwagę? A może jakiś PRL z cegły? Jak wam się mieszka w waszych mieszkaniach jeśli chodzi o hałasy od sąsiadów? Mieszkałem w wielu blokach i taki problem natknąłem się dopiero po zakupie tego co mam teraz. Nie chcę wtopić po raz kolejny...
#mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #pytanie #budownictwo
U mnie w bloku z PRL słychać wszystko tak samo jak opisujesz. Nawet słyszę jak starej #!$%@? pode mną codziennie o 5 rabo dzwoni telefon i jak rozmawia z córeczką czy miała wczoraj dobre czy złe sranie. Najlepiej mieszkać z dala od ludzi. Albo wyciszyć sobie mieszkanie samemu (ściany, drzwi, okna, przejścia instalacji CO, pionów kanalizacji itd.).
Ciekawie było przez moment, kiedy wymieniali rury w pionie, nagle też było wszystko słychać, nawet muzykę u sąsiada, wystarczyło, że miał otwarte drzwi. Więc tak, uważam, że spore szanse na
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Ja jak pomieszkiwalem w bloku, to zawsze się czułem jak na koloniach w '98. Wspólna klatka schodowa, drzwi obok drzwi, ciągle otwieranie drzwi wejściowych o różnych godzinach, żenada xD zawsze kisne z robaków mieszkających w chowie klatkowym :D ale wiem że nie ma czasem innego wyjścia
Nie ma zasady, to raczej kwestia zastosowanych materiałów i samych sąsiadów.
Ktoś chyba remont robi, wiertarka pracowała przez kilka godzin z przerwami ostatnie dni, zauważalne ale w żadnym wypadku niedokuczliwe, ot odległy dźwięk gdzieś w tle.
Rocznik imo całkiem dobry, ale przed zakupem mieszkania
Najczęściej to słychać jak u sąsiadów woda szumi za ścianą - wydaje mi się że mają aneks kuchenny na ścianie między nami i że to są odgłosy z pionu. Ze 2x słychać było odgłosy srogiej awantury, ale bardzo przytłumione, podobnie jak ktoś wierci również nie jest to uciążliwe,
Jak będziecie kupować, weźcie narożne na ostatnim piętrze, pół problemu odpadnie. Do tego sypialnię/home office zrobić w pokoju, który nie ma żadnej ściany graniczącej z sąsiadami, zależnie od tego, gdzie bardziej potrzebujecie ciszy.