Szczere i bardzo smutne wyznanie Randy'ego Spearsa na temat branży porno
W czasie wylewających się z mediów pochwał i szerzenia akceptacji dla pracy w branży porno warto przypomnieć poruszające wyznanie byłego aktora Randyego Spearsa. Porno niszczy życia. Nie dajcie sobie wmówić, że "sexworking" to normalna praca. Tu nie chodzi o wiarę ale o raka zżerające społeczeństwa.
zgubiles_sie_jelonku z- #
- #
- #
- #
- 128
Komentarze (128)
najlepsze
Znaczy pojechał na motocyklu dzwoniąc wcześniej z komórki. Nie mając jedzenia w domu bo nie miał pieniędzy. Przeczytajcie to jeszcze raz. Na motocyklu umawiając sie z komórki w latach 80-90 tych. Ale na śniadanie nie starczyło XDD
A potem jeszcze biedny musiał zaczać ćpać żeby
Pytam sie bo ja badam swoje hormony w laboratorium i masturbacja w ogole mi ich nie zaburzala i nie widze powodu dla którego by mogla
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Zarówno konsumpcja, jak i produkcja pornografii ma określone negatywne skutki, ale tutaj o nich nie ma nic. Moralizatorskie trele-morele.
Lepiej byłoby powiedzieć o prawdziwych wadach takiej kariery: zamknięcie wielu możliwości zawodowych w przyszłości, o tym że mężczyźni w porno gunwo zarabiają, o tym że sceny są kręcone bardzo długo i prawie wszyscy aktorzy jadą na viagrze...
chociaż mi się wydawało to trochę dziwne, bo zawsze myślałem, że viagra automatycznie powoduje wzwód i nie sądziłem, że może nie zadziałać, ale nigdy nie brałem to nie mogę potwierdzić
etatów spawacza nie było w stanach? albo kierowcy ciężarówki? aa no ale to cięzka praca jest to