Wpis z mikrobloga

@Kacci99: Teraz myślę o tym jak szkoła wpisuje się redukcjonizm naukowy. Powinno być kilka godzin na plastyce malowania/rysowania tych figur aby stymulować wyobraźnie przestrzenną. Tak samo z biologią - jakieś rysunki botaniczne itp.

Ale nie. Jak robisz historię to masz robić historię, matma to matma itp. itd.

Jak jesteście jeszcze w szkole to spędźcie te 10 minut dziennie myśląc jak poszczególne przedmioty się łączą ze sobą potencjalnie + jak możecie w
@Kacci99: U nas była szafa pełna takich modeli z drucików oraz takich z plastiku. Super było to, że te plastikowe można było dzielić na połówki i ćwiartki. Nauczycielka wyciągnęła je może raz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Podobnie było z przyrządami do fizyki i chemii oraz preparatami w sali do biologii. Nigdy tego nie wyciągaliśmy.
@Kacci99: u mnie w podstawówce było tak, że nauczyciel od chemii (który był też dyrektorem szkoły) nigdy nie przeprowadzał żadnych doświadczeń, bo mu kiedyś coś eksplodowało i została mu trauma. Zamiast tego wołał takiego najlepszego z chemii ucznia z ósmej klasy (który był też jego wychowankiem), ksywa duduś, i on pokazywał nam różne doświadczenia. Najlepsze, że duduś to był też niezły zgrywus i jak coś mogło eksplodować, to zawsze jebło, żeby
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kacci99: u nas był big brain time, bo trzeba było na ocenę zrobić samemu taka bryłę z papieru i nauczycielka co roku uzupełniała sobie ewentualne straty + jak się poszczęściło (albo komuś starzy zrobili) to miała upgrade ( ͡° ͜ʖ ͡°)