Wpis z mikrobloga

@stuparevic: u mnie było identycznie ale bez alko. Fizyczni po do roboty a biura do domu. Wigilia była w restauracji więc fizyczni pier3dolili to i nie jeździli tam. Pan janusz po 2 latach się wkur2wił bo frekwencja mała a zapłacone więc łaskawie stwierdził że obecność obowiązkowa w ramach godzin pracy a potem wszyscy domu. Generalnie bardzo słabo że biura często czują sie lepsze.
@GodEmperorWasRight: W firmie której pracuje tylko biuro ma wigilię, jedzenie z/w restauracji, fizyczni mogą jedynie liczyć na jakieś "obowiązkowe nadgodziny" bo dużo roboty xD

@suqmadiq2ama: Przed wejściem do biura jest dzwonek dla fizycznych, jak masz jakąś sprawę to dzwonisz i czekasz, aż ci ktoś otworzy, zajmuje to czasami i kilka minut. Biurowi wchodzą na odcisk palca/karte magnetyczną. Zawsze mnie to dziwiło bo nie widzę żadnego sensownego powodu dla którego tak
@GodEmperorWasRight: W firmie której pracuje tylko biuro ma wigilię, jedzenie z/w restauracji, fizyczni mogą jedynie liczyć na jakieś "obowiązkowe nadgodziny" bo dużo roboty xD


@suqmadiq2ama: Przed wejściem do biura jest dzwonek dla fizycznych, jak masz jakąś sprawę to dzwonisz i czekasz, aż ci ktoś otworzy, zajmuje to czasami i kilka minut. Biurowi wchodzą na odcisk palca/karte magnetyczną. Zawsze mnie to dziwiło bo nie widzę żadnego sensownego powodu dla którego tak
@stuparevic: Ale wykopki się zesraly ze tylko pracownik fizyczny jak wypije to odwala maniane, szkoda ze zjebki nie były na wojskowych wigiliach. Zdziwiliby się jak ludzie bardzo dobrze wykształceni z wysokimi stanowiskami i babki ze „sztabu” potrafią się schlac i co odwalać.